Szanowny czytelniku

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez portal lca.pl.

Administrator danych osobowych
Administratorem danych osobowych jest Przedsiębiorstwo Usług Informatycznych BAJT z siedzibą w Legnicy przy ul. Pomorskiej 56, 59-220 Legnica, wpisane do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej pod numerem NIP 6911626150, REGON 390590290.

Cele przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
- świadczenie usług drogą elektroniczną
- dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
- wykrywanie botów i nadużyć w usługach
- pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
- świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
- pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych
Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.

Prawa osoby, której dane dotyczą
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą.

Informacje dodatkowe
Więcej o zasadach przetwarzania danych w „Polityce prywatności



ZGADZAM SIĘ
Po bolszewicku, czyli sierpem i młotem
Autor: Grzegorz Żurawiński (lca.pl) - 2013-09-02 07:31:34
Publicysta legnickiego radia i jego polityczni sojusznicy chcą pozbawić legnickiego lwa ruskiej onucy. Z kibolskim wdziękiem, przy pomocy bejsbola, sierpa i młota oraz z wielce frywolnym potraktowaniem ósmego z przykazań dekalogu.
Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama

Publicysta z katolickiego Plusa nie jest pierwszy, ani oryginalny. Sygnał do ideologicznej i politycznej ofensywy połączonej z praniem mózgów dała kilka tygodni wcześniej Gazeta Polska Codziennie. Rozkaz został wydany, żołnierze pióra ruszyli do boju. Metodę zapożyczyli od klasyka, który dowodził, że kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą. Suflerzy z centrali podsunęli zestaw gotowych haseł, reszta to łatwizna.

W propagandowym ataku najważniejsze jest wskazanie celu, ale też staranne maskowanie prawdziwych intencji. Na początek przeciwnika należy zohydzić, czyli dorobić mu gębę. Prawdą należy gospodarować oszczędnie, bo nie o nią tu chodzi. Wciśnięto zatem dziecko w brzuch. Teraz można już bez krępacji walić na odlew, po bolszewicku, raz sierpem, raz młotem.

Grupa legniczan z okołoteatralnych kręgów postanowiła skorzystać z okazji 20. rocznicy uwolnienia miasta od stacjonujących w nim przez blisko pół wieku krasnoarmiejców, by zorganizować cykl wydarzeń artystycznych, nie pozbawionych jednak zarówno elementów refleksji naukowej, jak i społecznego ich wymiaru. Taka będzie wrześniowa trzydniówka, którą nazwano „„Dwadzieścia lat po/Twenty years after/ Двадцать лет спустя”. Rozumiem wściekłość tych, którzy o tym ważnym wydarzeniu w historii miasta zapomnieli i – przebudzeni dzwonkiem z centrali - rzutem na taśmę starają się je zdezawuować, obrzydzić i storpedować. Haniebnych metod, w jaki to robią, jednak nie akceptuję. Okłamują bowiem legniczan zarówno co do intencji organizatorów, jak i planowanego przebiegu wydarzenia. Gardzą nami i naszym rozumem, arogancko zakładając, że „ciemny lud to kupi”.

Amunicja, której używają przeciwnicy wydarzenia jest zatruta . Kłamliwie wmawia się organizatorom, że traktują półwieczny pobyt Armii Radzieckiej w Legnicy jako „przyjacielską wizytę”, kretyńsko i paranoicznie (to da się leczyć?) pisze o wydumanej obawie mieszkańców, że goście wydarzenia zza wschodniej granicy „znów tu zostaną” (przylecą migami, czy wjadą na czołgach?). Bredzi się o biesiadzie „okupantów z okupowanymi”, wmawia miłość do stalinowskiego pomnika Jana i Iwana z centralnego placu miasta.

Mówiąc krótko, szyje się sowieckie buty organizatorom, a ich nogi owija krajową podróbką śmierdzącej ruskiej onucy. Czytelnikom każe się wąchać „kwiatki” wydarzenia, za jakie uznano występ rosyjskiego zespołu Leningrad, czy premierę moskiewskiego Teatru. doc. Śmiać się, czy płakać z tej pozbawionej przyzwoitości ignorancji? Może zakazać tym zbuntowanym przedstawicielom rosyjskiej kultury alternatywnej występu w Legnicy? Na Kremlu taki postulat naszych swojskich, acz wielce pożytecznych idiotów (takich, o których Rosjanie mówią: „uma u nich za kopiejeczku, no nachalstwa za ciełyj rubl”) przyjęto by z radością i satysfakcją.

Częścią kłamstwa publicystów usiłujących zdyskredytować wydarzenie i jego organizatorów są też przemilczenia. To klasyka propagandy. Dlatego nie wspomina się o legnickim spotkaniu wybitnych naukowców z Polski, Rosji i Niemiec. Zapewne zupełnym przypadkiem i tylko dlatego, że jeden (z sześciu zaproszonych) jest politologiem i jednym z szefów „Gościa Niedzielnego”, drugi zaś historykiem i aktualnym szefem Rady IPN, a obaj to bardzo znane autorytety, które mają piękną kartą w antykomunistycznej opozycji. Cicho też o świetnym filmowym dokumencie Mirosława Jasińskiego „Europa Środkowa idzie na wolność”. Czy tylko dlatego, że autor był wojewodą wrocławskim w rządzie Jana Olszewskiego? Tak właśnie kolportuje się kłamstwa i pomówienia, a przemilcza niechcianą prawdę.

Kłamstwa to jednak mało. Potrzebna jest przykrywka dla „Dwadzieścia lat po”. Na tacy podano zatem wielokrotnie odgrzewany kotlet (brak pomysłów?), kolejną przymiarkę do usunięcia pomnika z pl. Słowiańskiego, w nowym opakowaniu i pod nową nazwą Usuń Resztki Sowieckiej Okupacji. To ma być właśnie owo zdejmowanie ruskiej onucy z legnickiego lwa (rozumiem, że lwa – mimo obcego, bo czeskiego pochodzenia – zostawiamy). Na koniec zatem będzie nudno, bo śmiertelnie poważnie. Sorry.

Drodzy publicyści i politycy. Z tym usuwaniem resztek (nie chodzi o pomnik) proszę ostrożnie. Na końcu może być bowiem ostatni owoc (resztka?) sowieckiej okupacji. To polskość Legnicy, która faktem stała się dopiero w sierpniu 1945 roku na mocy poczdamskiej decyzji mocarstw antyhitlerowskiej koalicji, a niemiecką akceptację uzyskała aż ćwierć wieku później na mocy umowy o uznaniu granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej zawartej przez rządy PRL I RFN. Sowieckie tanki i samoloty stacjonujące w Polsce były jednym z elementów tego długiego powojennego procesu, a tę wymuszoną obecność sankcjonowała inna z międzynarodowych umów. Ta z grudnia 1956 roku zawarta przez rządy PRL i ZSRR.

To oczywiste, że umowy o których powyżej zawierały władze zależne od Sowietów. Mimo to, PRL to nie był Priwislanskij Kraj, ani Generalna Gubernia, lecz uznawane na całym świecie państwo członek Organizacji Narodów Zjednoczonych, decyzjami Stalina, Roosevelta i Churchilla z Teheranu i Jałty leżący w sowieckiej strefie wpływów. Dlatego ostrożnie także ze zbitką sowiecka okupacja. Zwłaszcza w Legnicy, Lubinie… Nie chciałbym nabijać pistoletu Eriki Steinbach i jej przyjaciół „wypędzonych z Liegnitz i Niederschlesien”, by dożyć chwili, gdy to mnie nazwą okupantem. Cieszmy się, że bez krwawej ofiary 20 lat temu pożegnaliśmy niechcianą armię, że runął w Legnicy mur. Z wolności cieszmy się jednak mądrze.

Katolickim publicystom przypomnę coś jeszcze. Przed rokiem polscy biskupi i rosyjscy patriarchowie uroczyście apelowali o pojednanie między Polakami i Rosjanami. Słuchajcie swoich biskupów.

Grzegorz Żurawiński

Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama - sponsor działu


Artykuły powiązane
Pozostałe informacje
REKLAMA
REKLAMA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Gazeta LCA.pl

Warning: readdir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 152

Warning: closedir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 157

Warning: rsort() expects parameter 1 to be array, null given in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 159
 

Copyright - 2001- 2024 - Legnica - Grupa portali LCA.pl. Wszystkie prawa zastrzezone. Korzystanie z portalu oznacza akceptacje Zasad korzstania z serwisu
Lca.pl napędzają profesjonalne serwery hostings.pl

T: 1,495s - V: A0.99 - C: 0 - D: 02.22.2024 12:33:12