W odpowiedzi na list otwarty posłanki Elżbiety Witek, w którym wyraziła ona oburzenie nad faktem, iż promowana jest ideologia gender, która w ocenie posłanki "jest niezmiernie szkodliwa i niebezpieczna", albowiem prowadzi do "szkodliwej seksualizacji, kruszy bariery wstydu, niszczy psychikę dziecka" sprzeciwiamy się powtarzaniu kłamliwych tez, dotyczących studiów gender. Zawarte w liście sformułowania są nieprawdziwe, mieszają ludziom w głowach i uderzają w środowisko naukowe, zajmujące się studiami gender.

Za pomocą skandalicznych uproszczeń, demagogii oraz wykorzystując niewiedzę ludzi, posłanka Prawa i Sprawiedliwości podejmuje niczym nie sprowokowaną walkę z uznaną od lat metodą naukowo-badawczą w naukach społecznych. Metodzie naukowej, która - w ogromnym uproszczeniu – bada społeczno-kulturową tożsamość płci (z języka angielskiego: gender) w odróżnieniu od płci fizycznej (sex), która przejawia w cechach fizjologicznych kobiet i mężczyzn.

Pani posłanka chyba nie zakwestionuje tego, że kobiety i mężczyźni nie różnią się tylko wyglądem zewnętrznym, ale również zachowaniem, postrzeganiem świata, temperamentem, predyspozycjami, preferencjami etc. etc. Odkrywaniem tych różnic oraz analizą ich wpływu na aspekty życia społecznego i kulturowego dotyczą właśnie studia genderowe.

Jeżeli politycy prawicy nie wiedzą czym jest gender, powinni powstrzymać się od ferowania nieprawdziwych wniosków. Dają tym świadectwo ignorancji. Można i trzeba dyskutować o słuszności teorii. Jeżeli natomiast usiłuje się wmówić społeczeństwu, że gender to przebieranie chłopców w sukienki i przymuszanie dziewczynek do zabawy pistoletami, że to przyzwolenie na bezwstydne zachowania i rozwiązłość seksualną, to pola do debaty po prostu brak. Z bzdurami się nie dyskutuje.

Zdumiewający jest przy tym zupełny brak odpowiedzialności za słowa. Słowa takie bowiem powodują zamęt w umysłach rodziców, generują konflikty z nauczycielami. Znajdując nową "czarownice", której jest na imię Gender prawica znów dzieli ludzi, podgrzewa konflikty.

Apelujemy zatem do Pani Posłanki i innych polityków: Po pierwsze, poczytajcie o gender. Po drugie, zaprzestańcie kłamliwymi stwierdzeniami uderzać w świat nauki i samych naukowców. Po trzecie i najważniejsze, nie mieszajcie ludziom w głowach.

Tomasz Czajkowski – przewodniczący zarządu wojewódzkiego TR na Dolnym Śląsku
Bartłomiej Ciążyński – sekretarz zarządu wojewódzkiego TR na Dolnym Śląsku