Szanowny czytelniku

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez portal lca.pl.

Administrator danych osobowych
Administratorem danych osobowych jest Przedsiębiorstwo Usług Informatycznych BAJT z siedzibą w Legnicy przy ul. Pomorskiej 56, 59-220 Legnica, wpisane do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej pod numerem NIP 6911626150, REGON 390590290.

Cele przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
- świadczenie usług drogą elektroniczną
- dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
- wykrywanie botów i nadużyć w usługach
- pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
- świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
- pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych
Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.

Prawa osoby, której dane dotyczą
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą.

Informacje dodatkowe
Więcej o zasadach przetwarzania danych w „Polityce prywatności



ZGADZAM SIĘ
Staramy się robić kabaret jaki chcielibyśmy oglądać
Autor: LS(lca.pl) - 2015-04-06 10:14:55
Krzysztof Wilkosz i Jakub, Antoni, Józef Krzak, czyli kabaret Dabz po raz pierwszy wystąpili w Legnicy. Dla Krzysztofa debiut był o tyle ważny, że artysta jest legniczaninem.
Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama

Kabaret Dabz - Foto: WO(lca.pl)
Z Krzysztofem Wilkoszem i Jakubem, Antonim, Józefem Krzakiem rozmawia Lilla Sadowska.

Cóż się stało, że kabaret Dabz przyjechał do Legnicy?

Krzysztof Wilkosz - Foto: WO(lca.pl)
Krzysztof Wilkosz: No cóż się stało. Właściwie to wstyd, że dopiero teraz, bo kabaretujemy już dosyć długo i jakoś tak się złożyło, że dotychczas ani razu nie wystąpiliśmy w Legnicy. Pomyślałem, że czas spróbować wystąpić przed własną publicznością. Wychowałem się tutaj niedaleko. Kiedyś robiliśmy w „Atrium” jakiś występ na Dzień Matki i przyszło mi do głowy, że może tu.

Jakub, Antoni, Józef Krzak: Dodaj, że to na Dzień Matki robiłeś w podstawówce, nie z kabaretem (śmiech).

A to nie wstyd, że tak późno wracasz do Legnicy? Kabaret działa na scenie już dziesięć lat.

K.W.: Wstydziłem się jeszcze przed występem, teraz już nie (śmiech).

Macie na koncie kilka nagród. Mimo, że legniczanie nie mieli okazji wcześniej was zobaczyć, to wyrzut głównie do Krzysztofa, to nie wypadliście jak to się mówi sroce spod ogona. A może właśnie czekałeś żeby zadebiutować w rodzinnym mieście w blasku sławy?

J. K.: To może ja odpowiem( śmiech). Faktycznie działamy już ponad dziesięć lat więc trochę się tego po drodze nazbierało. Byliśmy praktycznie na każdym festiwalu i przeglądzie w kraju i zawsze coś z takich wojaży przywoziliśmy. Właściwie to jesteśmy już kabaretem w średnim wieku. (śmiech).

„Przerobiłam” kilka i muszę przyznać, że wasz jest lekko odmienny. Jesteście niemęczący, wasze krótkie scenki sytuacyjne, które dają do myślenia są bardzo śmieszne.

J.K.: To wszystko nasza zasługa, bo nasze pomysły. Krzychu uprawia tekściarstwo, później razem to szlifujemy. Staramy się robić taki kabaret, jaki sami chcielibyśmy oglądać, który by nas bawił. Nie staramy się tworzyć żartów uniwersalnych, takich dla każdej publiki, jak często się zdarza wśród kabaretów.

K.W.: Które idą po najmniejszej linii oporu. I dlatego z jednej strony mamy łatwo, z drugiej trudno, bo jest nas tylko dwóch. Staramy się więc kombinować żeby nie było tak, że każdy skecz polega na tym, że stoją dwie osoby i gadają. Cieszę się, że powiedziałaś, że to się fajnie ogląda i nie męczy, aczkolwiek dla nas to jest trochę męczące. Nasz zestaw rekwizytów jest dość pokaźnych (śmiech). Niepostrzeżenie z każdym numerem zawsze dochodzi kolejny, czy jakaś część garderoby i wyglądamy z tym jak cyrk obwoźny (śmiech).

J.K.: Jesteśmy duetem, jeździmy w kombi ledwo się mieścimy. Chociaż był czas, że jeździliśmy w cinquecento w pięć osób plus stroje i rekwizyty i też dawaliśmy radę (śmiech).

A jakie macie plany na najbliższe dziesięć lat?

K.W.: Planujemy pójść bardziej w stronę występów dla publiczności, chcemy występować jak najwięcej. Trochę planujemy odejść od ścieżki festiwalowej. Chcielibyśmy po prostu grać dla publiczności.

J.K.: A nie dla jurorów, którzy nie raz próbują realizować swoje wizje kabaretu z lat 70 czy 80. Świat idzie do przodu to i kabaret nie może stać w miejscu. Powinien szukać nowych tematów, rozwiązań, sposobów bycia na scenie, ale takich jak mówi Krzychu, nie po najmniejszej linii oporu. Czasem to walka z wiatrakami jeżeli chodzi o tworzenie swojej wizji kabaretu w festiwalowym środowisku.

Ale odszczepieńcom nie jest łatwo w dzisiejszych czasach. Jak sobie z tym radzicie?

K.W.: Jak tylko możemy. Staramy się, sami robimy właściwie wszystko łącznie z menadżerowaniem, co nie jest łatwe w dzisiejszych czasach. Właściwie jesteśmy jak dwuosobowy kombajn. Nawet mogę powiedzieć, że kochamy to co robimy.

J.K.: Ale siebie nie lubimy, wręcz pałamy do siebie nienawiścią (śmiech).

Widać tę nienawiść na scenie, żadnej chemii nie ma między wami (śmiech). Powiedzcie, da się z tego wyżyć, no bo skoro taka nienawiść i męka wzajemna, to musi się chociaż opłacać?

J.K: Da się, czy nam się udaje, to już inna kwestia (śmiech). Gruppies, to podstawowa rzecz, dlaczego to robimy (śmiech), rzesze nastolatek, które piszczą na nasz widok.

Tego więc wam życzę i dziękuję za rozmowę.

Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama - sponsor działu


Artykuły powiązane
Pozostałe informacje
REKLAMA
REKLAMA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Gazeta LCA.pl

Warning: readdir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 152

Warning: closedir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 157

Warning: rsort() expects parameter 1 to be array, null given in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 159
 

Copyright - 2001- 2024 - Legnica - Grupa portali LCA.pl. Wszystkie prawa zastrzezone. Korzystanie z portalu oznacza akceptacje Zasad korzstania z serwisu
Lca.pl napędzają profesjonalne serwery hostings.pl

T: 1,171s - V: A0.99 - C: 0 - D: 02.22.2024 12:33:12