Szanowny czytelniku

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez portal lca.pl.

Administrator danych osobowych
Administratorem danych osobowych jest Przedsiębiorstwo Usług Informatycznych BAJT z siedzibą w Legnicy przy ul. Pomorskiej 56, 59-220 Legnica, wpisane do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej pod numerem NIP 6911626150, REGON 390590290.

Cele przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
- świadczenie usług drogą elektroniczną
- dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
- wykrywanie botów i nadużyć w usługach
- pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
- świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
- pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych
Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.

Prawa osoby, której dane dotyczą
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą.

Informacje dodatkowe
Więcej o zasadach przetwarzania danych w „Polityce prywatności



ZGADZAM SIĘ
Malując daję upust swojej dziecięcej naturze
Autor: LS(lca.pl) - 2015-04-26 13:11:06
Jarosław Jaśnikowski maluje średnio trzy obrazy miesięcznie, Tworzy w nich świat alternatywny, będący odskocznią od otaczającej nas rzeczywistości. Wystawę legnickiego artysty można podziwiać w Muzeum Miedzi.
Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama

Jarosław Jaśnikowski - Foto: LS(lca.pl)
Pierwsze olejne obrazy artysty powstały, gdy był w ósmej klasie szkoły podstawowej. Fascynował się wówczas Wojciechem Siudmakiem, dziś sam jest uznanym malarzem.

Z Jarosławem Jaśnikowskim rozmawia Lilla Sadowska.

Zaczęło się od bajek, od Załogi G, czyli od dziecięcego spojrzenia na świat. Ile pan miał lat jak zaczął pan malować takie pierwsze poważne prace?

W wieku dwunastu lat dostałem od rodziców pierwsze farby olejne. Nie bardzo wiedziałem jak się za nie zabrać. Pierwsze próby były nieudane. Mój pierwszy obraz olejny powstał w 1991 roku. I od tego czasu maluję do dzisiaj.

Ile obrazów narodziło się pod pana pędzlem?

Moja wychowawczyni i nauczycielka plastyki, pani Mira Lickiewicz dała mi dobrą radę. Powiedziała: Jarek numeruj swoje obrazy, no i każda z prac ma swój numer katalogowy (śmiech). Powstało ich dokładnie sześćset dwadzieścia.

A ile jest w pana archiwum prywatnym? Wspomniał pan, że na legnicką wystawę musiał pożyczać obrazy od kolekcjonerów. To chyba znaczy, że rozchodzą się jak świeże bułeczki.

(śmiech) Tak, to prawda. Na wystawie w Muzeum Miedzi znalazło się siedem prac będących moją własnością. To są głównie starsze prace z wcześniejszego okresu, jeszcze surrealistycznego. Nie ukrywam, że obrazy cieszą się dużą popularnością i galerie praktycznie „na pniu” skupują wszystko co mi schodzi ze sztalugi. Grono kolekcjonerów też jest dosyć duże i oni także czekają na obrazy.

Czy to znaczy, że jest nam lepiej w tym alternatywnym świecie?

Nie do końca, bo mój świat alternatywny jest dosyć mroczny, ale każdy z nas ma w sobie coś z dziecka, fascynacji czymś niezwykłym. W wielu osobach jest to ukryte, a ja swoimi obrazami pokazuję im to. Chcą mieć u siebie okno do tego innego świata i dlatego wieszają sobie na ścianach fajne, fantazyjne, surrealistyczne samoloty żeby móc na nie patrzeć. Moje malarstwo nie jest jest łatwe, dociera do prostego odbiorcy. Każdy jest w stanie coś dla siebie znaleźć.

Czy to dlatego, że możemy łatwo określić, że to jest sterowiec, to samolot, to ciało kobiety.

Tak, też. Przesłanie jest proste. To jest sterowiec, to jest ciało kobiety, to samolot. Ale ja to pokazuję w takiej formie, w jakiej nie można tego spotkać i zobaczyć na co dzień.

Czyli stara się pan swoimi pracami rozbudzić wyobraźnię tych, którzy patrzą na obrazy?

Przede wszystkim. To jest mój najważniejszy cel, żeby pokazać ten inny świat wzbogacony o zupełnie inne odrealnione elementy, których w naszym świecie nie zobaczymy.

Z pewnością i pan, jako autor, patrząc na swoje obrazy ma jakieś odczucia. Czy pokusił się pan o to żeby zapytać kogoś co widzi i porównanie, oczywiście w cudzysłowie, ze swoją wizją?

Często na wernisażach pytam ludzi co widzą w moich obrazach i to jest zaskakujące, że czasem dostrzegają rzeczy, których ja nie dostrzegam, lub obrazy wzbudzają w nich takie emocje, jakich bym się nawet nie spodziewał. I to jest właśnie fajne, że każdy inaczej to postrzega, mimo że temat obrazu jest podany niemalże na talerzu odczucia mogą być różne. To dla mnie fascynujące, że każdy może coś ciekawego zobaczyć w ty świecie.

Czy znalazło się w tym świecie science – fiction, alternatywnym świecie, miejsce dla Legnicy?

Znalazło się. Powstały już cztery prace tematycznie związane z Legnicą, można je zobaczyć na wystawie. Ale myślę, że klimat naszego miasta cały czas uczestniczy w tym, co dzieje się w mojej duszy, w moich inspiracjach. Jestem bardzo mocno związany z tym miastem, choć to też musiało we mnie dojrzeć, bo kilka lat mieszkałem we Wrocławiu, kilka w Górach Izerskich. Legnica jednak zadziałała jak magnes i powróciłem do niej. Na pewno jeszcze będzie mnie inspirować przez najbliższe lata bardzo mocno.

Każdy artysta ma jakąś misję do spełnienia. Jaka jest pana misja?

Przede wszystkim stworzyć świat inny, alternatywny, taki który jest odskocznią od naszego. Świat, w którym nie działają prawa fizyki, a pewne rzeczy, takie które nie zdarzą się nigdy u nas, tam są możliwe. I oczywiście zainteresować nim ludzi. Mówię o sobie, że jestem opowieściomalarzem, bo każdy z obrazów jest jakąś opowiedzianą historią, a i wszystkie razem tworzą historię. Stworzyłem jakiś wyimaginowany świat, a w moich obrazach umieszczam sceny, które się w nim dzieją.

Czy pana twórczość nie jest przypadkiem sposobem na pozostanie małym chłopcem? Samochody, samoloty to chłopięce zabawki.

Oczywiście. Absolutnie nie odcinam się od tego, jest we mnie mały chłopak, taki, który niedawno jeszcze biegał po podwórku, miał swoje marzenia, fascynacje. To wszystko nadal jest we mnie żywe i absolutnie nie chcę tego w sobie tłamsić. Malując daję upust swojej dziecięcej naturze.

Wystawa Jarosława Jaśnikowskiego zatytułowana „Podróże po alternatywnym świecie” będzie gościła w Muzeum Miedzi do 1 czerwca.

Podróże po alternatywnym świecie - Foto: LS(lca.pl)

Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama - sponsor działu


Artykuły powiązane
Pozostałe informacje
REKLAMA
REKLAMA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Gazeta LCA.pl

Warning: readdir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 152

Warning: closedir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 157

Warning: rsort() expects parameter 1 to be array, null given in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 159
 

Copyright - 2001- 2024 - Legnica - Grupa portali LCA.pl. Wszystkie prawa zastrzezone. Korzystanie z portalu oznacza akceptacje Zasad korzstania z serwisu
Lca.pl napędzają profesjonalne serwery hostings.pl

T: 0,495s - V: A0.99 - C: 0 - D: 02.22.2024 12:33:12