Z Dariuszem Kusiem, prezesem Portu Lotniczego Wrocław rozmawia Lilla Sadowska
Już 1 milion 100 tysięcy pasażerów obsłużyło wrocławskie lotnisko od stycznia do czerwca tego roku. To prawie dwa razy więcej niż jest mieszkańców Wrocławia.
Jesteśmy regionalnym lotniskiem dla całej Polski południowo-zachodniej. Z naszych usług korzystają Dolnoślązacy, ale też mieszkańcy Opolszczyzny, województwa lubuskiego, Kalisza, Leszna czy Ostrowa Wielkopolskiego, a nawet północnych Czech. Jesteśmy jednym z najdynamiczniej rozwijających się regionalnych lotnisk w Polsce. Przewidujemy, że do końca roku obsłużymy około 2,5 mln pasażerów, czyli o 8% więcej niż w 2015.
Dlaczego latają z Wrocławia?
Kluczowa jest atrakcyjna siatka połączeń. O tym, że jest dobrze dobrana, świadczy fakt, że samoloty na kierunkach południowych oraz brytyjskich są wypełnione zwykle w ponad 90%. Rekordy biła ostatnio Teneryfa, gdzie wypełnienie sięgało ok. 95%, ale bardzo popularne są też inne trasy do Hiszpanii, do Włoch, a także na Maltę czy Kretę. W tej chwili z Wrocławia można też dolecieć właściwie do wszystkich najważniejszych regionów Anglii, Irlandii i Szkocji. Cieszymy się, że przewoźnicy stale rozwijają siatkę połączeń.
Jakie nowości są w tym roku?
Jeśli chodzi o tanie loty, to w marcu wystartowało Birmingham, w czerwcu Wenecja Treviso, jesienią pojawią się połączenia do Madrytu, Belfastu, Manchesteru, Newcastle i Kijowa. Stolica Ukrainy to nowość dosłownie sprzed kilku dni. Wśród połączeń krajowych doszły loty do Radomia i Olsztyna. Nowością jest też to, że od nowego sezonu samoloty Ryanair będą lądowały na głównym lotnisku im. Chopina, a nie, jak obecnie w podwarszawskim Modlinie.
A czy z Wrocławia warto lecieć z przesiadką?
Tak, mamy bezpośrednie połączenie do Frankfurtu nad Menem, trzeciego pod względem wielkości hubu przesiadkowego w Europie, a także do Monachium, Kopenhagi, Düsseldorfu i oczywiście na lotnisko Chopina w Warszawie. Z Wrocławia z przesiadką można 15 razy dziennie wygodnie i szybko dolecieć do wszystkich ważniejszych miast europejskich. Obserwujemy, że coraz więcej naszych pasażerów korzysta też z tras transkontynentalnych, zwłaszcza do USA i metropolii azjatyckich.
Z punktu widzenia pasażera liczy się też dojazd na lotnisko.
Pod tym względem już jest świetnie, a niedługo będzie jeszcze lepiej. Lotnisko jest tuż przy Autostradowej Obwodnicy Wrocławia (AOW), która łączy się bezpośrednio z autostradą A4 oraz drogą ekspresową S8, w kierunku Polski centralnej. Zaawansowana jest już budowa S5. Po jej ukończeniu szybko i wygodnie dojadą do nas również pasażerowie z Wielkopolski. Ważne jest też to, że dzięki AOW w ogóle nie trzeba wjeżdżać do Wrocławia, żeby dotrzeć bezpośrednio na nasz lotniskowy parking. Miejsce można sobie zarezerwować online. Samochód zostawiamy na dwa tygodnie za kilkadziesiąt złotych i lecimy na przykład na urlop.
Wielu podróżnych nie czekało na początek wakacji i już w maju wybrało urlop z biurem podróży, z wylotem z wrocławskiego lotniska.
Mamy 21 kierunków czarterowych. Podróżni mogą przebierać w ofertach biur podróży, które proponują wypoczynek w słonecznych kurortach w Hiszpanii, Portugalii, Chorwacji, Bułgarii, Grecji czy na Wyspach Kanaryjskich. Trend rzeczywiście jest taki, że sezon urlopowy rozciąga się poza tradycyjny okres wakacyjny.
W praktyce realizujecie ideę „przyjaznego lotniska”. Co to znaczy?
Dbamy m.in. o to, żeby nie było kolejek, a konieczne procedury przebiegały sprawnie i szybko. Wysoki standard obsługi i przyjazna atmosfera to wartość dodana. Sprawia, że podróżni chętnie do nas wracają.