Szanowny czytelniku

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez portal lca.pl.

Administrator danych osobowych
Administratorem danych osobowych jest Przedsiębiorstwo Usług Informatycznych BAJT z siedzibą w Legnicy przy ul. Pomorskiej 56, 59-220 Legnica, wpisane do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej pod numerem NIP 6911626150, REGON 390590290.

Cele przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
- świadczenie usług drogą elektroniczną
- dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
- wykrywanie botów i nadużyć w usługach
- pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
- świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
- pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych
Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.

Prawa osoby, której dane dotyczą
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą.

Informacje dodatkowe
Więcej o zasadach przetwarzania danych w „Polityce prywatności



ZGADZAM SIĘ
Ludzie nauczyli mnie jak doceniać drobiazgi
Autor: LS(lca.pl) - 2012-04-19 07:21:08
Najpierw podróżował czytając i oglądając TV. Teraz podróżuje naprawdę i rejestruje za pomocą aparatu fotograficznego świat i ludzi, których spotyka na swojej drodze.
Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama
Z Maciejem Korbasem rozmawia Lilla Sadowska.
 
* Urodziłeś się i wychowałeś w Legnicy, jak to się stało, że los rzucił Cię tak daleko od kraju i rodziny?
 
- Tak, urodziłem się w Legnicy, jestem absolwentem II LO oraz legnickiej PWSZ, ale tak naprawdę to wychowałem się w małej miejscowości na peryferiach, najpierw w Jakuszowie, a później w Gniewomirowicach. Wiedliśmy dość skromne życie i jedyne co miałem do dyspozycji to wyobraźnia, książki, magazyny podróżnicze i telewizja. Moja mama była nauczycielką, tato pracował w małej fabryce w Ulesiu. To dało mi wiele sposobności do nawiązywania kontaktów z ludźmi, co bardzo pozytywnie wpłynęło na moje życie.
Kiedy w roku 2004 Polska dołączyła do Unii Europejskiej, bez większego zastanowienia z falą przyjaciół, jak wielu z państwa wiernych internautów spakowałem się i wyjechałem do Irlandii. To musiał był spory wstrząs dla naszych rodziców i bliskich. Początkowo miało to być pięć miesięcy, ale tak mi się spodobało, że zostałem pięć lat, chyba i tu nie byłem wyjątkowym przypadkiem. Uśmiech na twarzy i otwartość na ludzi otworzyły przede mną nowe możliwości. Moje życie nabierało coraz więcej barw, a w głowie roiło się od pomysłów i marzeń o dalekich wyprawach do Azji i Ameryki Południowej.
W 2010r. wyjechałem na Tajwan. Od kilku lat mieszka tu mój kuzyn z rodziną. Od samego początku, aż do dziś rodzina bardzo mnie wspiera i dodaje pozytywnej energii. Okazali mi dużo serca i dzięki nim bardzo łatwo zaaklimatyzowałem się w nowym otoczeniu. Odkąd przybyłem na Tajwan każdy dzień był całkowicie nowym doznaniem. Nigdy nie czułem szoku kulturowego, raczej byłem podekscytowany wszystkim co nowe, językiem, ludźmi, jedzeniem, obyczajami, krajobrazami. Razem z Magdą, żoną mojego kuzyna, równie zapaloną pasjonatką "pstrykania", każdego dnia robiliśmy zdjęcia ciekawie ubranym młodym ludziom z ulicy, tak otworzyliśmy sobie drogę do nowych przyjaźni i wszystko zaczęło się rozwijać.
Wywiady z podróży Magdy i Marka często trafiają do lokalnych magazynów, szczególnie interesują się nimi młode mamy. Magda i Marek mają dwie małe córeczki, które często zabierają ze sobą, to nadaje wiele smaku ich wyprawom. Azjaci są podekscytowani niebieskimi oczami i blond włosami dziewczynek. Nie ujmując czaru osobistego rodzicom. Jak myślicie co powoduje łatwość z jaką jest im wejść w posiadanie serc "lokali"?;) Zobaczcie sami http://www.flickr.com/photos/dylulena/)
Wracając do ulicznego "pstrykania", to nasze zdjęcia bardzo spodobały się redaktorowi japońskiego magazynu mody oraz kultury "Shift". Wynikł z tego mój związek z nimi. Madzia, póki co spełnia się jako mama i robi niesamowite zdjęcia dziewczynkom oraz podróżując, ja zostałem wolnym strzelcem. To niewiarygodne, jak w tak krótkim czasie moje życie zaczęło się kręcić w zawrotnym tempie. Wywiady, wystawy, artykuły w magazynach, wspaniale jest dzielić się tym z bliskimi i być może zainspirować kogoś.
 
* Powiedz jak wyglądała droga, która zawiodła Cię aż na Tajwan? Pytam o drogę zawodową.
 
- Moją drogą zawodową są przyjaźnie, to ile mogłem dać ludziom uśmiechu, i ile mogłem zaoferować z siebie, ciężka praca, nowe wyznana, marzenia, łączą się ze sobą. Czuję się podekscytowany każdej nocy z tego że spełniłem dzień i że kolejny wyjątkowy nadchodzi. Większości nauczyłem się sam lub popatrując innych i za to im jestem wdzięczny. Z przeszłości wyciągam tylko wnioski, są one wyznacznikiem tego, kim jestem i jaką naukę wynoszę z moich błędów i sukcesów. Staram się skupiać na danej chwili ale mam też plany na przyszłość. Zawsze z pozytywnym nastawieniem:)
 
* To co widać na twoich fotografiach to najczęściej szare życie niezbyt chyba szczęśliwych ludzi, dla, nie wstrząsający był np. fotoreportaż z walk kogutów, ciężka praca w chińskiej fabryce, nie mówię już o tych dzieciach ulicy, które również pokazałeś w swoich fotoreportażach. Czy nie przyjemniej byłoby fotografować np. piękne modelki albo piękne krajobrazy?
 
- Tak ma Pani rację. Myślę że tematy, które często mnie inspirują nie zawsze należą do najbardziej estetycznych "glamourów":) Bardzo lubię fotografować właśnie tych, którzy na co dzień unikają lub są pomijani przez obiektyw. Ci prości ludzie mają w sobie dużo wdzięku i są przy tym bardzo naturalni. Ja bardzo doceniam osoby ciężko pracujące i idących przez życie bez załamywania rąk. Oni w dużej mierze mnie nauczyli jak doceniać nawet najmniejsze drobiazgi w życiu, cieszyć się każdą chwilą i nie poddawać przeciwnościom losu. Co do pracy z pięknymi modelkami i fotografowania fascynujących krajobrazów, oczywiście przynoszą mi ogrom satysfakcji, ale są to całkiem odmienne uczucia, które trudno porównywać:)
 
* Za pomocą fotografii można wiele przekazać, Ty przekazujesz coś także za pomocą koloru, jedne są czarno – białe, inne pełne barw, czy w ten sposób próbujesz podnieść dramaturgię wydarzeń lub miejsc, które rejestrujesz?
 
- To bardzo ciekawe pytanie. Tak naprawdę ma to charakter losowy, albo po prostu wiąże się z uczuciem jakie mnie ogarnia w danej chwili. W wielu przypadkach pytam bliskich, która opcja bardziej im się podoba. Wie Pani co?:) zaraz zmienię niektóre zdjęcia z powrotem na kolor:)
 
* Twoje życie to fotografia i widać, że połączyłeś swoją pracę z pasją, że to, co robisz daje Ci dużo szczęścia. Opowiedz o swoich planach.
 
- Fotografia jest tylko pewną częścią mojego życia, sposobem wyrazu. Ostatnio tak naprawdę sporo czasu spędzam "buszując" w książkach i internecie. Bardzo lubię studiować, poszukiwać informacji o naszym zdrowiu, o tym, co na nie wpływa, ekonomii, biznesie, edukacji, problemach społecznych, nowoczesnych technologiach, innowacjach, środowisku naturalnym, energii odnawialnej czy religii. Sprawia mi przyjemność rozmowa z ludźmi i nauka języków obcych. Mam wokół siebie wielu ogromnie utalentowanych, kreatywnych przyjaciół. Czas spędzony z nimi powoduje, że nadal się uczę nowych umiejętności, rozwijam pomysły, które zabiorę kiedyś ze sobą w rodzinne strony. To bardzo stymuluje i powoduje, że każdy dzień jest wyjątkowy i pełen pasji.
 
* Kiedy zobaczymy fotoreportaże pokazujące życie Polaków?
 
- W tym roku spędzę trzy miesiące w Polsce i mam zamiar wykorzystać ten czas jak najbardziej produktywnie. Mam już zarys bardzo ciekawego tematu bliskiego wielu z nas i naszych rodzin, zatrzymam go póki co w tajemnicy, ale na pewno podzielę nim się z państwem tuż po ukończeniu pracy. Mogę tylko uchylić rąbka, że jest to dość problematyczny temat, o którym mówi się dość często. Chciałbym go przedstawić w pozytywnym świetle.
 
* Czekamy zatem na Ciebie i twoje kolejne prace, tym razem z Polskimi akcentami. Dziękuję za rozmowę.
 
Dokonania fotograficzne Maćka można zobaczyć tu:
 
 
 
Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama - sponsor działu


Artykuły powiązane
Pozostałe informacje
REKLAMA
REKLAMA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Gazeta LCA.pl

Warning: readdir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 152

Warning: closedir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 157

Warning: rsort() expects parameter 1 to be array, null given in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 159
 

Copyright - 2001- 2024 - Legnica - Grupa portali LCA.pl. Wszystkie prawa zastrzezone. Korzystanie z portalu oznacza akceptacje Zasad korzstania z serwisu
Lca.pl napędzają profesjonalne serwery hostings.pl

T: 1,248s - V: A0.99 - C: 0 - D: 02.22.2024 12:33:12