Szanowny czytelniku

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez portal lca.pl.

Administrator danych osobowych
Administratorem danych osobowych jest Przedsiębiorstwo Usług Informatycznych BAJT z siedzibą w Legnicy przy ul. Pomorskiej 56, 59-220 Legnica, wpisane do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej pod numerem NIP 6911626150, REGON 390590290.

Cele przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
- świadczenie usług drogą elektroniczną
- dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
- wykrywanie botów i nadużyć w usługach
- pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
- świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
- pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych
Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.

Prawa osoby, której dane dotyczą
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą.

Informacje dodatkowe
Więcej o zasadach przetwarzania danych w „Polityce prywatności



ZGADZAM SIĘ
Baba za kierownicą…nie taka straszna
Autor: LS(lca.pl) - 2013-03-20 17:50:49
Od 11 lat ma prawo jazdy, 7 lat temu postanowiła, że będzie uczyła innych jeździć. Na stwierdzenie „baba za kierownicą” reaguje pobłażliwym uśmiechem. Mówi, że „baby” potrafią jeździć.
Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama

Z Emilią Łabaz -Pieterek instruktorką nauki jazdy rozmawia Lilla Sadowska.

Instruktor nauki jazdy, to chyba typowo męski zawód?

- Jestem jedną z niewielu kobiet instruktorek w Legnicy, ale tym samym udowadniamy, że nie do końca jest to tylko męska profesja. Jeżdżenie było od początku moją pasją. Pomyślałam sobie, czemu nie robić tego co się lubi. Teraz to mój zawód i pasja jednocześnie. Stało się to właściwie przez przypadek. Nie planowałam całymi latami kim zostanę jak będę dorosła, po prostu kiedy nie dostałam się na wymarzone studia matematyczne, nie mogąc tym samym zrealizować swoich marzeń postanowiłam postawić na realizację pasji. Dziś z perspektywy czasu wiem, że to był dobry wybór. W pracy poznałam męża, z którym dzisiaj prowadzę szkołę. Tak, to był dobry wybór.

Pracujecie razem. Kto ma więcej uczniów?

Mąż, a to z prostego powodu – prawo jazdy robi więcej panów, a ja staram się pracować głównie z paniami. Oczywiście zdarza się, że uczę panów, jednak zdecydowanie lepiej czuję się w towarzystwie pań, a i one chyba lepiej czują się w towarzystwie drugiej kobiety. Jest jeszcze jeden powód. Niestety, z racji płci nie jestem dla panów wystarczającym autorytetem. Nie chcą żeby uczyła ich „baba”.

Czyli w myśl powiedzenia „baba za kierownicą” panowie nie doceniają umiejętności kobiet? Słyszała pani taki „komplement” pod swoim adresem?

Niestety bardzo często słyszę pod swoim adresem takie stwierdzenie. Zdarza się, że panowie, kiedy widzą za kierownicą kobietę, a obok niej drugą, trąbią. Kiedyś nawet, że pewien „nerwus” zajechał mi drogę wysiadł i powiedział: Niech się pani nauczy jeździć, a dopiero później uczy jeździć innych.

Jak pani sobie z tym radzi?

Wracam do domu i wypłakuję się w poduszkę, ale na drugi dzień rano wstaję i mówię sobie, że się nie dam. Okazuje się, że panowie nie do końca godzą się z tym, że kobieta może być instruktorem, zupełnie nie rozumiem dlaczego. Najgorsze jest to, że robią to zupełnie bezpodstawnie. Pojazd nauki jazdy na drodze jest ogólnie czymś stresującym i denerwującym innych kierowców. Wystarczy, że samochód zgaśnie dwa, trzy razy i od razu winą za to obarczają instruktora. A ja nie mogę pomagać kursantowi bo przecież uczy się poruszać samodzielnie.

Ale chyba nie wszyscy kierowcy są tacy okrutni dla kobiet?

O nie. Często zdarza się, że są bardzo życzliwi. Kiedyś zdarzyło się, że pan mimo iż miał pierwszeństwo na skrzyżowaniu, kiedy zobaczył w samochodzie dwie panie przepuścił nas. Nie brakuje też obserwatorów, którzy nam sekundują z uśmiechem. Kiedyś pewien pan obserwował manewr parkowania, po którym z uznaniem podniósł do góry kciuki na znak wyrazu uznania.

Usłyszałam kiedyś od jednego z taksówkarzy, że instruktorzy popełniają błąd każąc kursantom jeździć wolniej niż przewidują to przepisy.

Kierowcy twierdzą, że powinno się zabronić „elkom” wjeżdżania do centrum bo jesteśmy zakałą dróg. Myślę sobie, że gdyby wszyscy jeździli przepisowo, czyli 50 km na godzinę i tam gdzie są ograniczenia stosowali je, nie mówiliby, że blokujemy drogi. Niestety kierowcy zazwyczaj jeżdżą szybciej i wtedy my im przeszkadzamy.

Jak patrzy na panią środowisko zawodowe?

No cóż, panowie patrzą na mnie przymrużeniem oka. Ale nigdy nie dali mi odczuć, że jestem od nich gorsza.

Praca instruktora jest ciężka? Jak pani to ocenia?

Fizycznie na pewno nie. Siedzę sobie w samochodzie, za kołnierz mi nie pada. Nie pracuję fizycznie, nie męczę się. Siedzę cały dzień i dzielę się swoją wiedzą. Psychicznie natomiast jest bardzo ciężko, dlatego czasem jak już wspomniałam zdarza mi się płakać.

A czy zdarzyło się pani płakać na drodze kiedy auto się zepsuło? Potrafi pani poradzić sobie z awarią?

- Nie, na szczęście nie było takiej sytuacji, która zmusiłaby mnie do płaczu. Potrafię zmienić koło, ale potrzebuję pomocy kogoś silnego żeby mi odkręcił śruby. Potrafię też ocenić co się zepsuło .jeżeli jest to usterka, z którą nie potrafię sobie poradzić wzywam po prostu pomoc drogową.

Czyli jest pani „regularną” kobietą. Nie marzy pani czasem o tym żeby zmienić zawód, ubrać szpilki, sukienkę...

Powoli zaczyna mi brakować mojej kobiecej strony, która, nie ukrywam, gdzieś tam we mnie drzemie. Kiedy wsiadam do samochodu mam na sobie dżinsy, adidasy, wygodną bluzę. Brakuje mi oczywiście tej kobiecości, ale cóż na to poradzić. Uwielbiam tańczyć, marzę o tym żeby zająć się nauką chustowania. To taki sposób noszenia dziecka przy piersi, ale to plany na kiedyś. Nie przestanę uczyć bo zawsze będą panie, które będą chciały jeździć z inną kobietą. W przyszłości na pewno ograniczę to na rzecz bardziej kobiecych zajęć, bo jednak jest to męski świat, w którym nam kobietom trudno się poruszać.

Dziękuję za rozmowę.

 

Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama - sponsor działu


Artykuły powiązane
Pozostałe informacje
REKLAMA
REKLAMA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Gazeta LCA.pl

Warning: readdir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 152

Warning: closedir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 157

Warning: rsort() expects parameter 1 to be array, null given in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 159
 

Copyright - 2001- 2024 - Legnica - Grupa portali LCA.pl. Wszystkie prawa zastrzezone. Korzystanie z portalu oznacza akceptacje Zasad korzstania z serwisu
Lca.pl napędzają profesjonalne serwery hostings.pl

T: 1,258s - V: A0.99 - C: 0 - D: 02.22.2024 12:33:12