Szanowny czytelniku

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez portal lca.pl.

Administrator danych osobowych
Administratorem danych osobowych jest Przedsiębiorstwo Usług Informatycznych BAJT z siedzibą w Legnicy przy ul. Pomorskiej 56, 59-220 Legnica, wpisane do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej pod numerem NIP 6911626150, REGON 390590290.

Cele przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
- świadczenie usług drogą elektroniczną
- dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
- wykrywanie botów i nadużyć w usługach
- pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
- świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
- pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych
Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.

Prawa osoby, której dane dotyczą
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą.

Informacje dodatkowe
Więcej o zasadach przetwarzania danych w „Polityce prywatności



ZGADZAM SIĘ
Być na szczycie, to jak znaleźć się w piekle
Autor: LS(lca.pl) - 2013-07-09 19:20:26
Artur Hajzer taternik, alpinista, himalaista 18 maja gościł w Legnicy. Opowiedział lca.pl o wyprawie w góry Karakorum i planach zdobycia dwóch ośmiotysięczników. 10 lipca dotarła do nas wiadomość o śmierci himalaisty.
Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama

Artur Hajzer - Foto: MB (lca.pl)
Z Arturem Hajzerem rozmawiała Lilla Sadowska.
WYWIAD NIEAUTORYZOWANY

Wybiera się Pan teraz na jakąś wyprawę?

Z dużą dozą pewności mogę powiedzieć, że w lipcu będę w górach Karakorum, w masywie Gaszerbrum. Moim celem będzie zdobycie Gaszerbruma I i II, czyli jeżeli się uda, dwóch ośmiotysięcznych szczytów.

Wybiera się Pan sam na tę wyprawę?

Nie jestem wspinaczem typu „solista”, nie wyjeżdżam sam, nie lubię tego. Z reguły uczestniczę, albo kieruję wyprawami kilkuosobowymi. Ten najbliższy wyjazd nie będzie aż tak liczny, ale chcemy żeby było nas co najmniej trzech.

Nie przeraża Pana nigdy to, że … wie Pan o czym mówię.

Nikt idąc w góry nie zakłada, że mu się coś w nich przydarzy złego, ale każdy zdaje sobie sprawę z ryzyka, więc jest strach. Strach zawsze związany jest z uprawianiem sportów górskich. Jest cechą podstawową i na tym polega ten sport i zabawa, żeby ze strachem nie tylko się oswajać, ale także jakoś go pokonywać. Ci, którzy nie jeżdżą w góry mają trudność z wyobrażeniem sobie tego, ale wyprawy nie różnią się tak bardzo od innych czynności ludzkich, którym towarzyszy strach. Podobnie niebezpieczna może być na przykład praca w banku, albo w jakiejś korporacji (sic.).

Z tą różnica, że w banku ludzie nie zostają, w górach natomiast tak.

Oczywiście. W banku nie ma bezpośredniego zagrożenia życia, lecz ja mam taką swoją prywatną życiową teorię, że każda działalność ludzka jest jakąś formą wspinaczki.

Wielu himalaistów mówi, że wyprawy w góry są nałogiem, od którego ciężko się uwolnić i mimo tego, że mają rodziny, adrenalina, która im towarzyszy jest tak wielka, że trudno zrezygnować.

Zacząłem wspinać się bardzo wcześnie. Miałem kilkanaście lat, wspinania nauczyłem się w harcerskim klubie taternickim, ono do mnie przylgnęło i tak już zostało. Chwilami był to nawet mój zawód. Nie dorabiam do tego jakiejś specjalnej filozofii. Jeżeli to nas uzależnia, to tak jak wszystkie inne czynności, które uzależniają ludzi. Praca, czy talent, który posiadamy też uzależnia i poświęcamy mu życie. Pytanie dlaczego się wspinamy, po co to robimy, często się pojawia, ale nie ma na nie jednej odpowiedzi. Każdy ze wspinaczy ma jakąś swoją teorię, dla mnie wspinanie jest w bardzo dużym stopniu sportem, mniej czymś tajemniczym i niebezpiecznym. Podchodzę do gór w sposób czysto techniczny, traktuję je jako jakąś kupę kamieni, która jest wyzwaniem sportowym. Dla mnie bycie na szczycie nie jest byciem bliżej nieba, to jest raczej bycie bliżej piekła, miejsca, z którego trzeba szybko uciekać na dół. Staram się tak wspinać, żeby być w górach jak najkrócej, zrobić swoje i wracać w doliny.

Jak blisko był Pan tragedii?

Byłem na pasku w TVN 24 przez parę dni jak w Tatrach straciłem narty i spadłem z lawiną. To było w 2008 roku i to był chyba najtrudniejszy moment z tych, który przeżyłem w górach. Przysypała mnie lawina, dość solidnie mnie ta lawina przykryła, na szczęście miałem dopływ powietrza, więc wiedziałem, że nie ma zagrożenia dla życia jeżeli ratownicy szybko mnie znajdą. TOPR znalazł mnie po niespełna dwudziestu minutach.

Nie pomyślał Pan wtedy: przestaję, koniec.

Tak, pomyślałem wtedy o tym żeby zakończyć wspinanie, trwało to dwadzieścia minut (sic.).

Jak reagują najbliżsi na wyjazdy? Zdają sobie przecież sprawę z tego że, odpukać, może Pan nie wrócić z tych gór.

Mam to szczęście, że moi najbliżsi, rodzina, żona, akceptują moją pasję. Żona nie składa żadnych reklamacji chociaż przed wyprawami wyczuwa się lekki stan napięcia.

Czego się życzy ludziom, którzy wyruszają na wyprawę?

Tylu zejść ilu wejść…

Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama - sponsor działu


Artykuły powiązane
Pozostałe informacje
REKLAMA
REKLAMA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Gazeta LCA.pl

Warning: readdir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 152

Warning: closedir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 157

Warning: rsort() expects parameter 1 to be array, null given in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 159
 

Copyright - 2001- 2024 - Legnica - Grupa portali LCA.pl. Wszystkie prawa zastrzezone. Korzystanie z portalu oznacza akceptacje Zasad korzstania z serwisu
Lca.pl napędzają profesjonalne serwery hostings.pl

T: 1,383s - V: A0.99 - C: 0 - D: 02.22.2024 12:33:12