Edward Schmidt - Foto: (lca.pl)

Od kilkunastu lat legniczanie mają możliwość korzystania z opieki zdrowotnej w Miedziowym Centrum Zdrowia mieszczącym się przy legnickiej hucie. Teraz zarówno pacjentów, jak i lekarzy czeka prawdziwa rewolucja, przeprowadzka do nowego miejsca.

- Tak, przenosimy się do pięknego, nowego budynku o powierzchni ponad cztery tysiące metrów kwadratowych. Nowo wybudowany budynek MCZ spełnia wszystkie wymogi sanitarno – epidemiologiczne, ale również techniczne, dedykowane dla najnowocześniejszych obiektów medycznych. W budynku przy ulicy Okrzei kontynuować będzie pracę przychodnia, która dotychczas znajdowała się przy hucie. Stary budynek jest już wyeksploatowany, poza tym jego położenie utrudniało mieszkańcom Legnicy korzystanie z naszych usług. W związku z tym postanowiliśmy wybudować nową w centrum miasta. Chcę podkreślić, że będzie służyła nie tylko pracownikom huty i ich rodzinom, ale każdemu, kto się do niej zapisze. Wszyscy dotychczasowi pacjenci MCZ zostają, a na nowych czekamy.

Ponad cztery tysiące metrów to ogromna powierzchnia, co pacjenci tam znajdą?

- Gabinety lekarzy podstawowej opieki medycznej, ponad dwadzieścia poradni specjalistycznych, rehabilitację i pełne zaplecze diagnostyczne z rentgenem, laboratorium, gabinetem USG i badaniami endoskopowymi. Oczywiście znajdzie się tam także najnowocześniejszy sprzęt specjalistyczny. Jesteśmy w stanie przyjąć i zaopiekować się 25 tysiącami pacjentów.

Czyli będzie to „perełka” w centrum miasta i to taka, w której jedna czwarta mieszkańców Legnicy będzie mogła uzyskać najlepszą pomoc.

- Nasza polityka wpisuje się w strategię Ministerstwa Zdrowia, Narodowego Funduszu Zdrowia i naszego Miedziowego Centrum Zdrowia. Obecne standardy leczenia odchodzą od leczenia w warunkach szpitalnych, które jest bardzo kosztowne i dla współczesnego, bardzo aktywnego zawodowo społeczeństwa niezbyt wygodne. Wyłączenie się na kilka dni z życia zawodowego jest niezykle uciążliwe. My staramy się pracować według trendów światowych i jak najwięcej świadczeń zdrowotnych i leczniczych wykonywać w warunkach ambulatoryjnych. Światowe doświadczenia uczą, że tego typu działalność można prowadzić tylko wtedy, gdy w istnieje możliwość kompleksowego leczenia w jednym miejscu. W związku z tym musi istnieć ciąg przyczynowo skutkowy, od lekarza podstawowej opieki medycznej do specjalisty, ale równocześnie z zapleczem diagnostycznym. U nas tak właśnie jest, że pacjent będzie miał dostęp do wielu procedur diagnostycznych w jednym miejscu. Nie będzie musiał kłaść się na kilka dni do szpitala żeby wykonać badania i otrzymać diagnozę. W maksymalnie krótkim czasie zdiagnozujemy go i podejmiemy jego leczenie.

Powiedzmy krótko, jak to będzie wyglądało w praktyce.

- Przychodnia jest przyjazna dla pacjenta od pierwszego momentu. Mamy na terenie MCZ tzw. call center, czyli możliwość rejestracji telefonicznej (76 72 31 530). Pracownicy są przeszkoleni i informują chorego do jakiego lekarza powinien się udać. Dzwoniąc do nas nie tylko się rejestruje, ale również otrzymuje informację o godzinie swojej wizyty u lekarza, nie musi więc czekać w kolejkach. Każdy pacjent, który się u nas zaoptuje ( wyrazi chęć korzystania z usług MCZ, przyp.red. ) po konsultacji z lekarzem podstawowej opieki zdrowotnej kierowany jest do odpowiedniej poradni specjalistycznej. Chcę tu podkreślić, że MCZ tradycyjnie zatrudnia najlepszych specjalistów w regionie. Lekarze często poza przychodnią pracują też w oddziałach szpitalnych, w związku z tym, jeśli zaistnieje taka potrzeba istnieje możliwość kontynuowania leczenia w szpitalach MCZ.

Jednakże jak Pan wspomniał szpital to ostateczność.

- Tak. Na miejscu jest laboratorium, gdzie będzie można wykonać wszystkie stosowne, nawet najbardziej wyszukane badania diagnostyczne. Jeżeli lekarz stwierdzi, że trzeba wykonać USG, badanie zostanie wykonane na miejscu. Ginekolodzy i kardiolodzy mają do dyspozycji specjalne głowice diagnostyczne. Podobnie inni specjaliści. Muszę tu dodać, że nasi lekarze kardiolodzy wywodzą się z jednego z najlepszych ośrodków w kraju i wykonują najwięcej badań diagnostycznych na Dolnym Śląsku, co świadczy o kondycji w zakresie tej działalności. Przypominam mieszkańcom Legnicy, że w szpitalu wojewódzkim znajduje się pracownia hemodynamiki neuroradiologii, która również jest prowadzona przez MCZ. W szpitalu znajduje się również pracownia endoskopowa przy poradni gastroenterologicznej. Nasi lekarze oprócz konsultacji wykonują badania endoskopowe na wysokiej klasie sprzęcie i oczywiście jeżeli pojawi się taka potrzeba chory ma możliwość kontynuacji leczenia na jednym z naszych oddziałów. Jeśli chodzi o dalszą diagnostykę, to posiadamy oczywiście zaplecze rentgenowskie z rentgenem cyfrowym najwyższej klasy, który pozwala na obrazie uzyskiwać znacznie więcej informacji niż tradycyjna klisza. Lekarze mają więc więcej danych do oceny zmian chorobowych. Dodam, że mamy możliwość teleradiologii co oznacza, że obrazy z Legnicy mogą być opisywane i konsultowane przez lekarzy w Lubinie. Jeśli leczenie będzie musiało zakończyć się hospitalizacją w Lubinie posiadamy szpital MCZ z pełnym zapleczem diagnostycznym. Na terenie przychodni na ulicy Okrzei znajduje się też zakład rehabilitacji. Wszyscy, którzy są kierowani do rehabilitacji znajdą tam opiekę. Pracownia jest wyposażona w najwyższej klasy sprzęt.

Szybko, komfortowo i bez kolejek, ale nie ukrywajmy, że dostanie się do lekarza specjalisty czasem nawet w MCZ trwa długo. Jest jakiś sposób żeby ominąć czekanie w kolejce?

- Tak, MCZ świadczy usługi tzw. abonamentowe. Jest to propozycja skierowana do zakładów pracy. Wiemy, że dostęp do lekarzy specjalistów jest utrudniony, kolejki bardzo duże. Zakłady, które wykupią u nas abonament medyczny dla swoich pracowników uzyskują dostęp do usług tych lekarzy poza systemem NFZ. Namawiam pracodawców w Legnicy do skorzystania z tego systemu, ponieważ przekłada się to na skrócenie okresu leczenia, a co za tym idzie długiej absencji chorobowej pracowników. Poprawia to wizerunek firmy, a pacjentom daje poczucie komfortu. Pamiętajmy, że w medycynie najważniejsza jest profilaktyka, czyli wczesne rozpoznanie choroby, które znacznie skraca czas niezdolności do pracy. Warto więc pomyśleć o swoich pracownikach i zadbać o ich zdrowie, ułatwiając im dostęp do specjalistów. W tej chwili już 15 tys. osób obejmujemy taką opieką i muszę stwierdzić, że są z tego zadowoleni.

Co trzeba zrobić żeby zostać pacjentem Miedziowego Centrum Zdrowia, czy to skomplikowana procedura?

- Procedura jest bardzo prosta. Warunkiem korzystania z usług Miedziowego Centrum Zdrowia jest wypełnienie deklaracji przynależności do placówki. W przychodni są specjalnie wydzielone miejsca, w których pracownicy przyjmują wszystkich chętnych. Wystarczy przyjść z dowodem osobistym, podać imię, nazwisko i numer pesel, resztą zajmują się nasi pracownicy. Takie deklaracje są nadal przyjmowane, ale nie ukrywam, że kto pierwszy ten lepszy.

Na markę trzeba stale pracować, ale nawet najlepszym zdarzają się wpadki. Co robicie żeby uniknąć takich sytuacji?

- MCZ posiada certyfikat ISO, certyfikat Czysty Szpital Czyste Leczenie i akredytację. To wszystko daje korzystającym z naszych usług gwarancję, że całe leczenie jest wykonywane w sposób perfekcyjny, planowy i zgodny z wszystkimi przepisami. Nie ma u nas miejsca na stosowanie niedozwolonych środków, ani oszczędności kosztem pacjenta. Dbamy także o ochronę danych osobowych. Zapewniamy, że informacje o leczeniu i stanie zdrowia nie dotrą do osób postronnych. Każdy podczas pierwszej wizyty deklaruje kogo ewentualnie możemy informować o jego stanie zdrowia i postępach w leczeniu. W poradniach i szpitalach należących do MCZ prowadzimy ankiety satysfakcji pacjentów, którzy wypełniając je pozawalają nam ocenić sposób naszego leczenia, zachowania personelu, przekazują swoje sugestie na temat sposobów usprawnienia naszego działania. Przy MCZ działa też Rzecznik Praw Pacjenta, który z należytą czujnością reaguje na wszelkie problemy i rozwiązuje je, jeśli się takie pojawiają. Muszę nieskromnie powiedzieć, że większość ocen naszej pracy jest dobra i bardzo dobra i mam nadzieję, że tak też będzie oceniana nasza nowa placówka przy ul. Okrzei, która będzie „perełką” na rynku usług medycznych w Legnicy. Obiekt jest klimatyzowany, jest w nim wystarczająco dużo miejsca żeby pacjenci w komfortowych warunkach mogli spędzić czas przed wizytą oraz podczas całej procedury badań i leczenia. Przewidziana jest mała kawiarenka, kiosk. Więc czas oczekiwania na wyniki badań będzie można spędzić w miłej atmosferze.

Wizja jest piękna. Czy widzi Pan jakieś rysy na tym obrazie?

- Jedyną bolączką, którą widzimy jest mała ilość miejsc parkingowych w okolicy. Mamy wprawdzie parking podziemny dla niepełnosprawnych i dla części pracowników, ale to stanowczo za mało. W planie zagospodarowania przestrzennego Legnicy jest wydzielone miejsce z przeznaczeniem na parking, natomiast procedury niestety się przeciągają, w związku z tym zostanie on uruchomiony w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Postaramy się udostępnić go w jak najkrótszym czasie.

Tak wielka inwestycja to ogromny koszt i trzeba wspomnieć, że nie obyło się bez kłopotów. Otwarcie przychodni kilka razy było przekładane.

- To prawda, inwestycja jest bardzo kosztowna, wybudowana za około 27 mln. zł. Oczywiście nie byłoby to możliwe w ramach własnych środków MCZ. Wsparł nas właściciel, czyli KGHM, który w połowie partycypował przy budowie przychodni. To prawda, nie uniknęliśmy kłopotów, inwestycję rozpoczęła firma ze Śląska, która doprowadziła budowę do stanu surowego. Niestety firma ogłosiła upadłość, ale na szczęście nasza siostrzana spółka PeBeKa, firma mająca ogromne doświadczenie w prowadzeniu wielkich inwestycji budowlanych podjęła wyzwanie, przejęła budowę i doprowadziła do końca. Muszę dodać, że jakość usług wykonywanych przez PeBeKa stoi na najwyższym poziomie. Są terminowi i dbają o każdy nawet najdrobniejszy szczegół dlatego wierzę, że obiekt będzie służył naszym pacjentom przez lata.