OKO - Foto: MB (lca.pl)

Ktoś powiedział, że zmieniła się tylko nazwa, ktoś inny, że wystrój Oka jest psychodeliczny...

O gustach się nie dyskutuje. Jednym nowy wygląd się podoba, innych jak widać przeraża. Być może jest troszeczkę psychodeliczny jak człowiek, który zajmował się aranżacją wnętrz. Góra jest biało - czerwono - czarna, co ma się kojarzyć z okiem, czyli czarna źrenica, białko i te wszystkie czerwone żyłki, które przez nie przebiegają. Oczywiście to tylko symbolika. Podobnie, ale już nie z okiem, lecz z wnętrzem głowy i mózgiem ma się kojarzyć dół, którego ściany i sufit są z cegieł. Chciałbym żeby Oko stało się miejscem dla ludzi myślących, obserwujących i widzących. Myślę,że symbolika jest trafiona, w końcu ludziom inteligentnym nie trzeba wszystkiego podawać na tacy.

Miejsce dla ludzi potrzebujących ambitnej rozrywki. Co to znaczy?

W grudniu dostali do dyspozycji miejsce, w którym mogą się spotkać ze znajomymi i spokojnie porozmawiać. A co do rozrywki mniej lub bardziej ambitnej, to myślę,że już po nowym Roku zacznę realizować swoje plany i mam nadzieję, że przynajmniej części naszych bywalców przypadną one do gustu.

Jak wyglądają te plany? Uchyl rąbka tajemnicy.

Wspólnie z Przemkiem Corso chcemy zorganizować cykl spotkań z ciekawymi ludźmi. Nie wiem jeszcze jak to nazwiemy, wiem, że chcę żeby przyszli tu ludzie, którzy są legendą. Moim marzeniem jest zaproszenie Zbigniewa Tymyka, od Studia A, człowieka, który stworzył kawałek historii tego miasta prowadząc piracką stację radiową. Jest postacią kontrowersyjną i na pewno bardzo ciekawą dla wielu legniczan. Takich właśnie ludzi zamierzam tu zapraszać i mam nadzieję, że te czwartkowe albo niedzielne spotkania będą się cieszyły zainteresowaniem. Jest wiele takich osób, które według mnie godne są by je przypomnieć, przybliżyć, może obalić jakieś panujące na ich temat mity. Nie ukrywam, że w poszukiwaniu tych ludzi liczę na pomoc ze strony przyjaciół. Być może oni ludzie sami się do mnie zgłoszą. Pracując w Modjeskiej, czy A - Kwadrat zetknąłem się z całą masą ludzi zafascynowanych Legnicą i mogą o niej opowiadać tygodniami, co mnie wcale nie dziwi, bo to miasto ma ogromną i bardzo ciekawą historię. To ludzie sztuki, pisarze, historycy, nauczyciele. Oni też na pewno zostaną zaproszeni.

No dobrze, ale to moim zdaniem nadal za mało.

Ale to nie wszystko. Planuję co miesiąc organizować wystawy. Widziałaś podczas otwarcia pierwszą z nich. To wystawa prac Tomka Płonki. Tego samego, który zrobił nam aranżację wnętrz. Tomek jest legniczaninem ale na stałe mieszka w Warszawie i tam robi wielką karierę. Niestety, nie mógł uczestniczyć w otwarciu bo miał wernisaż w Wiedniu. Nasze wystawy będą zupełnie inne niż te w Galeriach legnickich. Z dwóch powodów. Po pierwsze mamy za mało miejsca żeby wystawić prace więc są to wystawy multimedialne czyli w formie pokazu slajdów. Po drugie nie jestem profesjonalistą w tej dziedzinie i tu liczę pomoc specjalistów. Kolejną wystawą, na którą zapraszam już po Nowym Roku, będzie wystawa prac Roberta Służałego, świetnego grafika, plastyka, komiksiarza. Oczywiście nasze wystawy to tylko namiastka tego, co można zobaczyć w prawdziwej galerii sztuki, być może zainteresuje ludzi i zachęci do pójścia i zobaczenia profesjonalnej wystawy w Galerii Sztuki.

Dla niektórych odpoczynkiem, choć może mniej ambitną rozrywką, jest kołysanie się na parkiecie.

Będzie można oczywiście pokołysać się, jak mówisz. Jestem muzykiem i nie wyobrażam sobie funkcjonowania Oka bez muzyki. Będziemy grać wszystko od jazzu poprzez ostry trash metal, do muzyki tanecznej. Cały przekrój muzyczny od Franka Sinatry, The Beatles do współczesności. Myślę, że każdy muzycznie znajdzie coś dla siebie.

Jesteś muzykiem nie wyobrażam więc sobie żeby zabrakło to „żywej muzyki”.

I nie zabraknie. Będę organizował koncerty, a właściwie małe kameralne granie i śpiewanie typu unplugged. Nie mamy tu żadnego sprzętu nagłaśniającego, więc co zespół ze sobą przyniesie na ty będzie grał. Dam im do dyspozycji tylko jeden mikrofon. Nawet myślę, żeby cykl nazwać „Koncert przy jednym mikrofonie”. Na pewno wystąpią w Oku Podwójne Dno, Nesztojegore i Kormorany. Koncerty będą się odbywały raz w miesiącu i adresowane będą do wąskiego grona odbiorców, do tych, którzy naprawdę będą chcieli posłuchać i może pośpiewać.

Chcesz żeby Oko stało się w jakimś senie miejscem elitarnym? Nie mówię tu o tym, że będą mieli do niego wstęp wyłączne ludzie ze świata kultury i sztuki. Myślę o tym, czy Oko nie stanie się miejscem, do którego zwykły zjadacz chleba będzie się bał wejść, bo „za wysokie progi...”

Nie, ale pewno chcę żeby Oko stało się miejscem zupełnie innym niż było niż dotychczas. Chcę żeby było miejscem, do którego będzie można przyjść, porozmawiać, nawiązać ciekawe kontakty i znajomości. Na pewno zrobię wszystko żeby nie kojarzyło się jak dotychczasowe Vertigo z dyskoteką dla „dresów” i „sweterków”. Moim marzeniem jest żeby lokal był miejscem dla ludzi otwartych, otwartych na coś nowego, ludzi z otwartymi głowami. Przede wszystkim chciałbym otworzyć to miejsce dla LCK, Teatru i Galerii Sztuki. Otworzyć dla nich w takim znaczeniu, że jeśli będą mieli jakiś pomysł na realizację któregoś ze swoich przedsięwzięć skierowanych do legniczan, to Oko jest gotowe do współpracy. Jesteśmy blisko tych instytucji i to nie tylko w sensie odległości ale także tego, co chcemy dać ludziom, wszystkim ludziom potrzebującym ambitnej rozrywki.