Szanowny czytelniku

25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Potrzebujemy Twojej zgody na przetwarzanie Twoich danych osobowych przechowywanych w plikach cookies. Poniżej znajdziesz pełny zakres informacji na ten temat.

Zgadzam się na przechowywanie na urządzeniu, z którego korzystam tzw. plików cookies oraz na przetwarzanie moich danych osobowych pozostawianych w czasie korzystania przeze mnie ze stron internetowych lub serwisów oraz innych parametrów zapisywanych w plikach cookies w celach marketingowych, w tym na profilowanie i w celach analitycznych przez portal lca.pl.

Administrator danych osobowych
Administratorem danych osobowych jest Przedsiębiorstwo Usług Informatycznych BAJT z siedzibą w Legnicy przy ul. Pomorskiej 56, 59-220 Legnica, wpisane do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej pod numerem NIP 6911626150, REGON 390590290.

Cele przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie i cele analityczne
- świadczenie usług drogą elektroniczną
- dopasowanie treści stron internetowych do preferencji i zainteresowań
- wykrywanie botów i nadużyć w usługach
- pomiary statystyczne i udoskonalenie usług (cele analityczne)

Podstawy prawne przetwarzania danych
- marketing, w tym profilowanie oraz cele analityczne – zgoda
- świadczenie usług drogą elektroniczną - niezbędność danych do świadczenia usługi
- pozostałe cele - uzasadniony interes administratora danych

Odbiorcy danych
Podmioty przetwarzające dane na zlecenie administratora danych, podmioty uprawnione do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa.

Prawa osoby, której dane dotyczą
Prawo żądania sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych; prawo wycofania zgody na przetwarzanie danych osobowych. Inne prawa osoby, której dane dotyczą.

Informacje dodatkowe
Więcej o zasadach przetwarzania danych w „Polityce prywatności



ZGADZAM SIĘ
Podwójne Dno: Jesteśmy jak święta, raz do roku
Autor: LS(lca.pl) - 2014-02-21 12:09:30
Wszyscy związani są zawodowo ze sztuką,ale”ciasno” im i od sześciu lat dają ujście swoim talentom tworząc Podwójne Dno. Każdy ich koncert jest świętem dla nich i ich fanów.
Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama

Podwójne dno - Foto: WO(lca.pl)
Zespół Podwójne Dno tworzą: Joanna Gonschorek, Katarzyna Kaźmierczak, Zuza Motorniuk, Amadeusz, Gaber i Sławek. Z grupą rozmawia Lilla Sadowska.

Zrobiło Wam się ciasno na deskach sceny teatralnej i dlatego postanowiłyście szukać drugiego dna?

Asia: W sumie dokładnie tak było. Tak się stało, że równolegle wszystkie trzy chciałyśmy sobie pośpiewać, zrobić coś śpiewanego, ale żeby to nie był teatr.
Zuza: Chciałyśmy żeby to były takie nasze „deski”, takie które sobie same ustalimy, „wystrugamy”.
Kasia: Niech one będą malutkie, ale zbudowane przez nas.
Asia: Stwierdziłyśmy, że możemy to zrobić razem a nie każda osobno.
Zuza: I poprosiłyśmy kolegów (śmiech) żeby nam pomogli i oni zostali naszymi cieślami którzy nam te „deski” przygotowują (śmiech). I teraz mamy taki wspólny warsztat stolarski.

Jak się w warsztacie stolarskim gotuje zupę pomidorową?

(śmiech)
Gaber: Szybko.
Zuza: W dużych ilościach.

Dziewczyny, znam jednak bardziej Was jako aktorki. Kiedy tak sobie myślę o Was to kojarzycie jesteście dla mnie takim „żywym srebrem” legnickiego teatru, bo nie tylko gracie, nie tylko macie warsztat stolarski (śmiech), ale oprócz tego jeszcze każda z was ma inne warsztaciki. Jak to wszystko udaje się godzić i jak Wy, trzy żywioły, godzicie się „w kupie”?

Kasia: Sporadycznie. (śmiech) To jest najtrudniejsze, ale wydaje mi się, że to jest też taki wspólny mianownik i nas i chłopaków, że zawsze było nam za ciasno w normalnych strukturach i każdy z nas szuka sobie jakichś dróg i perspektyw do patrzenia na świat i spotykania się z ludźmi w innych przestrzeniach,na innych poziomach,na innych dnach, podwójnych, potrójnych. I to jest chyba fajne, bo nam się udaje, udaj przede wszystkim w jakiś magiczny sposób spotykać razem. Kiedy bierzemy do rąk swoje terminarze to okazuje się, że Amadeusz prowadzi knajpę, Wojtek jeździ z teatrem, Sławek ma rehabilitacje. Dla mnie najfajniejsze jest to, że czasem mam już dosyć, ale dzięki naszemu zespołowi ciągle mi się wydaje, że coś co się wydaje niemożliwe, staje się możliwe.

Zuza: Tak, ale tak jak teraz od poniedziałku spotykaliśmy się przed koncertem, tak po koncercie przez najbliższe pół roku nie spotkamy się w tym składzie ani razu (śmiech).

No właśnie. I to jest be, że ludzie mogą Was oglądać i słuchać tylko przy jakichś okazjach. Nie przeszkadza wam brak regularności? Przecież jesteście artystami, a dla artysty kontakt z publicznością jest najważniejszy.

Kasia: Ale dzięki temu cudowne jest, że do tych samych utworów można podchodzić na świeżo. (śmiech)

Czyli pozwalacie publiczności zapomnieć na pół roku albo rok....

Kasia: Zatęsknić. To jest tak jak w związkach,które żyją na odległość, kochają się, czekają na siebie...
Zuza: To jest tak jak kiedyś Marek powiedział, że są rzeczy, które w roku zdarzają się tylko raz, Boże Narodzenie,Wielkanoc i koncert zespołu Podwójne Dno. (śmiech) Więc nie można ich przegapić

Czyli występ traktujecie jak Wasze święto?

Asia: Tak, oczywiście.

My tu sobie tak paplamy jak to baby, a panowie tacy cisi są, wolno wam tylko grać? (śmiech)

Gaber: No bo my jesteśmy takimi szarymi eminencjami (śmiech). Stoimy z tyłu i chyba pociągamy trochę za sznurki (śmiech), ale główna część naszego zespołu to dziewczęta. Choćby dusza nie wiem jak łkała to ich wola jest najważniejsza.

Czyli poświęcacie się dla kobiet?

Gaber: Wyłącznie i notorycznie (śmiech)

Dobrze dziewczyny wybrałyście. (śmiech)

Kasia: Tak, trzeba umieć dobrze wybrać (śmiech)

Wojtek: Ja się z moimi laskami nigdy nie rozstaję (śmiech).(Wojtekjest w trakcie rehabilitacji po wypadku i chodzi o kulach, przyp.red.)

Wiem, że to pytanie jest tendencyjne, ale dlaczego Podwójne Dno?

Asia: (śmiech) Tego już nikt nie pamięta.
Zuza: Ale pytanie pada. Cieplak na próbie spytał: ”Mi się skojarzyło, że podwójne dno, że gorszego dna być nie może, prawda? Czy o co chodzi?” Stąd wzięła się ta nazwa tak naprawdę. Stwierdziliśmy, że nie jesteśmy denni, jesteśmy podwójnie denni. A później nagle okazało się, że to jest metafora, że jest jeszcze drugie dno, i nazwa nabrała głębokiego znaczenia. Ale zanim zostaliśmy Podwójnym Dnem był oczywiście plebiscyt na nazwę. Były między innymi takie propozycje jak: Fala Chaosu, Lejdis and Żuls, Aniołki Gabera, Zespół Jelita Drażliwego. Ale Podwójne Dno się przyjęło i zostało.

Przyjęło się i ludzie są żądni tego co robicie i to nie racji nazwy zespołu. Kto to wszystko tworzy? Mówię o repertuarze.

Asia: Ktoś przynosi tekst, piszemy wszystkie trzy, ostatnio nawet Gaber zaczął choć jeszcze nie zrealizowaliśmy jego pomysłu.
Gaber: Czeka w kolejce wielu pomysłów.
Kasia: Najwięcej piszą Asia i Zuza, mi też się zdarzyło popełnić jakiś tekst, ale piszą też przyjaciele. Jest tekst Adeli, Ewy Werfel. A „Pomidorowa”na przykład to składanka z warsztatów. Ludzie pisali o swoich skojarzeniach, jaka jest miłość, ja to zebrałam w tekst.

I okazało się, że miłość jest jak pomidorowa...

Zuza: My piszemy a chłopaki „niżą” dźwięki.

Czyli przeszkadzają Wam w śpiewaniu? (śmiech)

Asia: Strasznie (śmiech)
Zuza: Oni są bardzo szczęśliwi jak mają jakieś solo. Piszemy im rozpiski i na przykład cicho, wolno i cichoooo i kiedy przestajemy śpiewać oni mają przerywnik to wtedy jaśnieją im twarze (śmiech).
Kasia: Ale pojawił się kolejny talent muzyczny, który domaga się solówek (śmiech). Joasia Gonshorek odkryła melodykę (śmiech).
Asia: Moje marzenie się spełniło. Gram na melodyce.
Zuza: I to będzie można usłyszeć na koncercie.

Mówicie, że chłopcy wykorzystują moment kiedy milkniecie i improwizują. Ile jest improwizacji w tym co robicie? Czy to już tylko rutyna i nie ma tam miejsca na nią?

Gaber: Oczywiście jest jakaś ustalona forma, według której idziemy, ale rzadko się widujemy i wtedy następuje proces przypominania sobie i pozwalamy sobie w nim na improwizacje. To dobrze i niedobrze. Niedobrze dlatego, że czasem mamy wrażenie, że zaczynamy coś od nowa, a dobrze dlatego, że możemy do czegoś świeżo podejść i wymyślić coś poprzez improwizację. Dlatego te utwory, chociaż istnieją już parę dobrych lat to cały czas nas cieszą, bo coś dodajemy, co wynika właśnie z improwizacji.

Na początku stwierdziłam, że ciasno wam było na deskach. Wy stwierdziliście, że chcieliście zrobić coś dla siebie, a gdzie w tym wszystkim jest widz? Powiedzieliście, że dawkujecie mu swoją twórczość raz do roku jak święta, czy t nie przejaw Waszego egoizmu?

Zuza: Możemy hipotetyzować. Na przykład gdybyśmy rzucili swoje dotychczasowe życie, poświecili się tylko muzyce, to bylibyśmy już hen daleko. Czy to nie byłby przejaw egoizmu? Zabralibyśmy nas Legnicy. (śmiech)
Asia: Jesteśmy wierni naszym fanom, naszemu miastu i chcemy być tylko ich. (śmiech)
Zuza: Dlatego dawkujemy im siebie jak czekoladę...

Ale nawet pomidorówkę, którą uwielbiamy i jest zdrowa, jemy w większości co poniedziałek. (śmiech)

Asia: Żarty żartami, ale to naprawdę jest cud, że to się ciągle dzieje. Kiedy zaczyna się pracę zawodową i marzy się żeby jeszcze coś zrobić i czeka się na kolejne zlecenia. Każdy z nas jest w takim momencie swojego życia, że zaczynamy odmawiać pewnych rzeczy bo brakuje czasu. Zapracowaliśmy sobie na to. Żeby wyhaczyć czas na Podwójne Dno potrzebujemy jak do pomidorowej, dużo miłości.

No ale nawet pomidorowa może się przejeść i podobnie stare utwory. Powiedzieliście, że w kolejce czekają niezrealizowane pomysły...

Gaber: W kolejce czekają moje pomysły,ale jest tak dlatego, że mam cały czas poczucie, że to jest zespół dziewcząt i my tak naprawdę jesteśmy głównie uzupełnieniem, staramy się nadać temu co robią jakiś kształt. Są dwa pomysły. Mam inny zespół we Wrocławiu (Dzieciorby, przyp.red.) i kiedyś napisałem taką piosenkę i pomyślałem sobie, że można by ją zagrać w innym anturażu muzycznym. To bardzo męski tekst i chcę sprawdzić czy to jest możliwe. To utwór o przeginaniu, a to zdarza się wszystkim więc wydaje mi się, że to może być ciekawe.

Kiedy wypuścicie go z kolejki?

Gaber: Miejmy nadzieję, że na następny koncert uda się go przygotować na następny koncert. Wierzę, że zagramy go wcześniej niż za rok. Wierzę w magię dat. Zadebiutowaliśmy 21 marca kilka lat temu i mam nadzieję, że uda nam się zrobić koncert jubileuszowy.

Trzymam Was za słowo i czekam na nowości w marcu, tymczasem na pewno posłuchamy Was w piątek 21 lutego w klubie OKO, czyli dokładnie miesiąc przed Waszym jubileuszem. Dziękuję za rozmowę.

Udostępnij
Tweetnij
Podziel się
Drukuj
Reklama - sponsor działu


Artykuły powiązane
Pozostałe informacje
REKLAMA
REKLAMA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Gazeta LCA.pl

Warning: readdir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 152

Warning: closedir(): supplied argument is not a valid Directory resource in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 157

Warning: rsort() expects parameter 1 to be array, null given in /home/lg24/domains/lca.pl/public_html/lib/content2014.php on line 159
 

Copyright - 2001- 2024 - Legnica - Grupa portali LCA.pl. Wszystkie prawa zastrzezone. Korzystanie z portalu oznacza akceptacje Zasad korzstania z serwisu
Lca.pl napędzają profesjonalne serwery hostings.pl

T: 1,297s - V: A0.99 - C: 0 - D: 02.22.2024 12:33:12