REKLAMA
Lca.pl » Publicystyka » Wywiad

2013-05-15 20:14:25 - Autor: LS(lca.pl)
Miłość do szachów zaszczepił we mnie tata
Nauczyła się grać w szachy mając 10 lat. Od tego czasu związana jest z królewską grą do dzisiaj. W czasie wieloletniej kariery zawodniczej zdobyła prawie wszystko. Obecnie sędziuje i uczy grać kolejne pokolenia.
REKLAMA


Agnieszka Brustman
Foto: Wojciech Obremski (lca.pl)
Z Agnieszką Brustman, arcymistrzynią szachową, sędzią 14. Indywidualnych Mistrzostw Europy w Szachach rozmawia Lilla Sadowska.

Miała pani 10 lat kiedy zaczęła pani grać w szachy. Właściwie całe życie poświęciła pani tej grze.

Poświęciłam to może złe słowo, ale rzeczywiście w środowisku szachowym spędziłam wiele lat.

Do świata szachów wprowadziła panią rodzinna tradycja…

Tak. W mojej rodzinie właściwie wszyscy grali, mama, tata, siostra i ja. Szachy to nie tylko gra indywidualna. Są też rozgrywki drużynowe, w których gra zespół złożony z juniorów i seniorów. My stworzyliśmy taką drużynę.

Bakcyl został połknięty. Pani osiagnięcia pokazały, że trafił na dobry grunt. Jako kobieta osiągnęła pani w Polsce najwięcej. Zresztą nie tylko w Polsce.

Przebiłam się do Top Elity - ósemki najlepszych kobiet na świecie. Spędziłam w niej wiele lat. To było wydarzenie. W pewnym momencie byłam jedyną kobietą spoza krajów tzw. bloku radzieckiego. Osiągałam sukcesy jeszcze zanim na arenie pojawiły się siostry Polgár, czy Pia Kramling.

Wyjazdy na zawody, treningi. Czyli była to miłość absolutna?

Tak. Wyjazdy na zawody zabierały wiele czasu. Rozgrywki trwały czasem nawet po kilka tygodni. Zdarzały się nawet miesięczne zmagania. Oprócz tego zgrupowania. To wszystko burzyło na pewno normalne życie. Miłość do szachów zaszczepił we mnie tata, który był moim pierwszym nauczycielem. Później, w wieku 17 lat trenowalam pod okiem klubowych trenerów, a następnie wziął mnie pod swoje skrzydła pan Ryszard Bernard. Przygotowywał mnie i jeździł ze mną na wszystkie najważniejsze imprezy. Świetnie nam się razem pracowało. Był doskonałym trenerem i wychowawcą. Potrafił przekazać poztywną energię i zmotywować mnie do pracy. Nawet po nieudanych partiach podnieść na duchu, a muszę powiedziec, że wielu trenerów wręcz wyżywa się na zawodnikach, kiedy ci poniosą porażkę. Ja miałam to szczęście, że było wręcz odwrotnie. Wszelkie błędy i potknięcia analizowaliśmy zawsze po powrocie z zawodów. W trakcie zawsze słyszałam, że gram świetnie. To bardzo ważne, żeby trener potrafił zmotywować zawodnika i podnieść na duchu nawet kiedy ten przegrywa.

Wróćmy jeszcze na chwilę do początków i osoby pani taty. Jak wyglądały rozgrywki między wami?

Siadaliśmy i graliśmy. Najpierw ściągał hetmana, wieżę i graliśmy. Później już tylko wieżę, później figury, a później już przegrywał...(sic.)

I tak właśnie narodziła się arcymistrzyni szachowa. Które trofeum, który tytuł uważa pani za najcenniejszy w swojej karierze?

Na pewno najważniejszym osiagnięciem było zakwalifikowanie się do grona ośmiu pretendentek do tytułu mistrzyni świata. Grałam też na Olimpiadzie Szachowej. To ogromna impreza, w której biorą udział zawodnicy z około 140 krajów, z całego świata. Udział w czteroosobowej drużynie jest bardzo prestiżowym osiągnięciem. Większość tych olimpiad grałam na pierwszej szachownicy i to z sukcesami. Mamy też na koncie drużynowo brązowy medal w tej imprezie. Byłam również mistrzynią świata i europy juniorek do lat 20, to z kolei najważniejsze osiagnięcie w kategorii juniorek.

Mówi się, że szachy to nudna gra. Po rozgrywce na czas, którą miałam okazję zobaczyć, powiedziałam, że stwierdzenie „refleks szachisty” nabrał dla mnie nowego znaczenia.

To prawda. Żeby grać w szachy trzeba mieć bardzo dobry refleks. Zwłaszcza w tych szybkich szachach. Są turnieje, gdzie na partię są trzy minuty plus dwie sekundy dodatkowo po każdym ruchu. Wtedy można zobaczyć jak dynamiczna jest to gra. Zresztą ulubioną rozrywką szachistów jest gra na minutę, podczas której wykonują 120 ruchów na szachownicy. Czyli robią jeden ruch w pół sekundy.

To jest możliwe? Pani próbowała tak grać?

Tak jest to możliwe. Grałam tak oczywiście ale jeden ruch zajmował mi sekundę (sic.), ale są tacy, którzy to robią. Mówi się, że dobry szachista zrobi dwa ruchy na sekundę, do tego przemyśli warianty oczywiście.

Dzisiaj jest pani sędzią, m.in. podczas 14. Mistrzostw Europy w Szachach. Ale chyba nie przestała pani grać w szachy?

Grywam oczywiście ale głównie w turniejach szachów szybkich. Natomiast jeśli chodzi o klasyczne tempo i najbardziej prestiżowe zawody, już nie. Wycofałam się. Oddałam szachom ogromną część życia, a życie ucieka. Są jeszcze inne rzeczy. Moją wielką pasją jest teraz mój ogród. Obcowanie z przyrodą sprawia mi wiele przyjemności. Dopiero zaczęłam go urządzać, a jest duży, więc mam wiele lat pracy przed sobą. Druga pasja to windsurfing oczywiscie w wolnych chwilach.

Jak pani ocenia legnicką imprezę?

Przede wszystkim żałuję, że Polacy mają problem z tym żeby się przebić. Byłoby o wiele przyjemniej gdyby na pierwszych pięciu stołach częściej zasiadali nasi reprezentanci. Udało się to Radosławowi Wojtaszkowi. Tego trochę brakuje. Za to mamy fantastyczne warunki do gry. Przestronna sala, na której mieszczą się wszyscy zawodnicy, dobre oświetlenie, możliwość zasłoniecia przed słońcem, klimatyzacja i bardzo ważna rzecz, wygodne krzesła. To wszystko organizatorzy nam zapewnili.

Wspomniała pani, że dzisiaj dzieci zaczynają w wieku kilku lat. Czy to dobrze? Mówi się, że szachy to królewska gra. Co pociąga ludzi, nawet małe dzieci w tym sporcie?

Dzieci uwielbiają rywalizację, kochają walkę, a w szachy może grać każdy bez względu na wiek i predyspozycje fizyczne. To bardzo ważne bo w wielu sportowych dziedzinach żeby odnosić sukcesy trzeba spełniać jakieś kryteria często dane przez naturę, np. mieć odpowiednią budowę, wzrost, a w szachy grać mogą wszyscy.

Ale to nie jest tak, że do szachów nie potrzebujemy żadnych predyspozycji?

Trzeba lubić pomysleć. Łatwiej tym którzy mają zdolności logicznego myślenia, wyobrażnię, cierpliwość. Jednak same szachy wykształcają te cechy. W wielu szkołach, zwłaszcza prywatnych prowadzone są zajęcia szachowe dla dzieci. One pomagają w prosty i przyjemny sposób. Na przykład podczas zabawy czyli gry w szachy można wzmacniać tak pożądane obecnie cechy jak: rozwój analitycznego myślenia zapamiętywania, koncentrację oraz nauczyć się odpowiedzialności za swoje decyzje. W szachach jest tak, że jeden nieodpowiedni ruch może spowodować porażkę. Myślę, że szachy są doskonałym narzędziem edukacyjnym.

Dziękuję za rozmowę.

Agnieszka Brustman (ur. 31 lipca 1962 w Warszawie) – polska szachistka, pretendentka do tytułu mistrzyni świata, wielokrotna mistrzyni Polski w szachach, arcymistrzyni od 1986r., sędzia klasy międzynarodowej, trener szachowy II klasy. Nauczyła się grać mając 10 lat, W wieku 13 lat po raz pierwszy zagrała w finale mistrzostw Polski juniorek. W 1978r. zadebiutowała w finale mistrzostw Polski kobiet, zajmując w Elblągu IX miejsce. W czasie swojej szachowej kariery zanotowała wiele międzynarodowych sukcesów. Najważniejsze to mistrzostwo Europy juniorek w 1980 r., Puchar Świata juniorek (nieoficjalne mistrzostwa świata) w 1982r. oraz dwukrotny awans to turnieju pretendentek do tytułu mistrzyni świata. Dziewięciokrotnie reprezentowała Polskę na szachowych olimpiadach i pod tym względem jest rekordzistką w historii polskich szachów kobiecych. Najwyższy ranking w karierze osiągnęła 1 stycznia 1988r., z wynikiem 2395 punktów zajmowała wówczas 10. miejsce na światowej liście FIDE. Czterokrotnie otrzymała medale "Za wybitne osiągnięcia sportowe", była również uhonorowana Srebrnym i Złotym Krzyżem Zasługi. Od 2008r. honorowy członek Polskiego Związku Szachowego.(wikipedia)

Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa wysyłać można także na adres kontakt@lca.pl

Podziel się:

Brak komentarzy. Dodaj swój komentarz
REKLAMA
PRZECZYTAJ TAKŻE
Legnica -
Myślisz o pracy w policji? Przeczytaj rozmowę z komisarz Jagodą Ekiert
Legnica -
Pieróg: ZUK to firma owiana „pocovidową mgłą tajemnicy”
Legnica -
Jacek Kiełb: Jestem dla Was!
art. sp.
Legnica -
Zaczynał jako posterunkowy, dziś jest komendantem
REKLAMA
Legnica -
Zagórski: Musiałem wykazać więcej samozaparcia żeby coś osiągnąć
Legnica -
Legniczanka zaśpiewa w „Szansie na sukces”
Legnica -
O tym, co poniemieckie – wywiad z autorką książki Karoliną Kuszyk
Legnica -
Renesans kolei na Dolnym Śląsku nadal trwa
Legnica -
To był dobry rok dla powiatu legnickiego
Legnica -
Fake newsy mają większy wpływ na rzeczywistość
PORTAL LCA.PL
O firmie | Praca | Kontakt | Regulamin
59-220 Legnica, Wjazdowa 6
tel: +48 500 197 963
e-mail: redakcja@lca.pl