Z Michaliną Maruniak i Sławkiem Szudrowiczem, muzykami zespołu Photony rozmawia Lilla Sadowska.

Prosiłam Waszego lidera Jerzego „De” żeby porozmawiał z lca.pl, ale on uparcie twierdzi, że nie ma oczym. Czy to prawda?

Michalina Maruniak: I tak i nie. Ja jestem na tym etapie, że chcę opowiadać o wszystkich naszych malutkich osiągnięciach, a Jurek boi się zapeszyć i w pełni go rozumiem. Ale chyba mamy o czym mówić o nas czyli o PHOTONAH .

Sławek Szudrowicz: Popieram Michalinę, mamy o czym mówić.

Myślę podobnie, mimo, że jako Photony krótko działacie na rynku muzycznym.

M.M.: Dziękujemy ci bardzo, bo to miłe słowa.

Sądząc po tym jak Was ludzie odbierają, nie tylko w Legnicy, naprawdę jest o czym rozmawiać.

M.M.: Kilka dni temu graliśmy w Lubinie i powiem szczerze, że nie spodziewaliśmy się tak gorącego przyjęcia.

Kto jest „ojcem poczęcia” tej grupy ?

M.M.: „Ojcami poczęcia” są Sławek (Sławomir Szudrowicz) , Jurek (Jerzy Delwo) i Adi ( Adam Rorat)

S.S.: Chyba rzeczywiście to my jesteśmy „ojcami chrzestnymi” Photonów i myślę...

M.M.: Ale ja się muszę wtrącić. Przepraszam Cię Sławku. Przez kilka lat, jak chłopcy szukali swojej drogi mówiłam, Jurek na wokal i będzie dobrze, dlatego, że on ma niesamowitą charyzmę, wiec ja jestem matką chrzestną.

Mimo że fałszuje(sic.)...

M.M.: Mimo że fałszuje ?ja nie słyszałam ha ha ha . Stara się chłopak, naprawdę (sic.). Ma charyzmę, a to jest bardzo ważne. Więc ja się staram śpiewać, a on fałszować do ludzi... i to się chyba podoba.

Całkiem nieźle Wam wychodzi. Baba to baba, zawsze musi mieć ostatnie słowo (sic.)

S.S.: Baba to baba. Ale ja powiem może jak wyglądały początki Photonów. Kiedy w ubiegłym roku występowaliśmy razem z Centrum Uśmiechu na trasie Lata z Radiem Jurek puścił w pewnym momencie podczas próby utwór „Już się wyspałem”. Nie było to zrobione jeszcze do końca profesjonalnie, Jurek tylko to zmixował i nagle konsternacja. Cała ekipa trasy Lata z Radiem była w szoku. Zaczęły się pytania: kto to gra, co to jest? Odpowiedzieliśmy, że to my zrobiliśmy sobie w Legnicy taki projekt i od roku próbujemy wypchnąć go do przodu. Usłyszeliśmy: to jest coś naprawdę fajnego! Stałem za heblami i sobie pomyślałem, przecież ten gościu naprawdę ma charyzmę i dlaczego my nie potrafimy tego wykorzystać? No i od tego się zaczęło. Puściliśmy utwór do Jedynki, później do innych rozgłośni radiowych i nagle się okazało, że jak zajęli się tym profesjonaliści to wyszedł super numer. I tak się właśnie zaczęło od utworu „Już się wyspałem” i pomalutku brniemy do przodu.

Dziś Letnia Scena Eski nie mieliście dużo czasu na próbę.

M.M.: To prawda , ale musimy powiedzieć, że mimo to publiczność bawiła się rewelacyjnie.

Czyli czasem dobrze, że Delwo dużo gada? (sic.)

S.S.: (sic.) Tak, tak, ale tylko czasem. On jest w ogóle niesamowicie witalnym człowiekiem.

M.M.: Mimo swojego wieku ha ha ha(sic.)

S.S.: Tak. Mimo swojego wieku Jurek jest takim człowiekiem, którego albo się kocha, albo nienawidzi. Ale dzisiaj chyba więcej osób go kocha (sic.) W Polsce tak naprawdę docenia się wokalistów, frontmanów, natomiast ludzie, którzy siedzą za bębnami, czy grają na gitarze, klawiszu, czy są chórkami , są niedoceniani, ale my się nie czujemy niedocenieni.

M.M.: My czujemy się bardzo, bardzo dobrze...

S.S.: U nas frontmanem jest nasz Jurek, który nie chce rozmawiać z tobą, bo twierdzi, że nie ma o czym.

Jak wygląda sprawa waszej płyty?

S.S.: W tej chwili wydaliśmy dwa single. Mamy jeszcze do zrobienia zadanie domowe w postaci trzech utworów, które musimy dokończyć i z tych szesnastu numerów, które będziemy mieli wybierzemy jedenaście lub dwanaście na płytę. Nasz perkusista Paweł już całkiem niedługo wchodzi do studia i myślę, że w sierpniu nagrane zostaną pierwsze dźwięki.

M.M.: Ja muszę powiedzieć jedną bardzo ważną rzecz. Koncerty, które gramy są dla nas niejaką wykładnią tego, co znajdzie się na płycie. Reakcja publiczności pokazuje nam, które utwory są ważne dla naszych fanów. Płyta będzie kwintesencją tego co się publiczności podoba.

Zanim doczekamy się płyty widać Was i słychać w wielu stacjach radiowych.

S.S.: Grają nas w Muzycznym, Radio Kaszeby, oczywiście w naszym legnickim Radiu Plus, WaWa, zachód, Weekend ... Około piętnastu rozgłośni radiowych gra naszą muzykę. Wiesz, tak naprawdę nawet się nie spodziewaliśmy, że to będzie taki sukces. Kiedy graliśmy w KtoTo była wokół nas jakaś stagnacja. Robiliśmy nowe piosenki, ale to radiowców nie interesowało zbytnio. Oni mieli pewien wizerunek zespołu i tak naprawdę kiedy wysyłaliśmy im utwory jako KtoTo, gdzie w większości grali ci sami muzycy, oni mówili: My wiemy kto to jest KtoTo, wiemy kto to jest Kasia Wilk, Gabryś Fleszar... Natomiast w tym momencie mamy carte blanche, wysyłamy numery i nagle się okazuje, że ci sami ludzie mówią: O! To jest fajne! Jesteśmy tym zaskoczeni, ja zawsze myślałem, że KtoTo jest tym, co jedynie nam zostało, że nazwa jest ważna. W tej chwili stwierdzam, że to był błąd, że powinniśmy wcześniej zmienić nazwę i zacząć bez tego bagażu, który dźwigaliśmy dość długo i niepotrzebnie.

Pewnie jesteście teraz rozrywani i nie ma czasu nawet na porządny odpoczynek? Widzę na Facebooku informacje: tu jesteśmy, tam będziemy...

M.M.: Bardzo chciałabym, żeby tak było, ale i tak jest bardzo dobrze Kompletnie nie spodziewaliśmy się, że wszyscy bedą nas tak gorąco przyjmować. Faktycznie mamy trochę koncertów. Teraz przed nami bardzo ważny dla nas koncert w Węgorzynie. Nie będę zdradzać, bo chyba nie mogę dlaczego, ale cieszymy się na ten koncert i może ten występ spowoduje,, że wynikną z tego dla nas bardzo dobre konsekwencje i będzie nas trochę więcej, co nas bardzo cieszy. Musimy wiec dać z siebie wszystko. Jednak najważniejsze jest dla nas to, że ktoś nam dał szansę... Nie chcę na razie zdradzać szczegółów żeby nie zapeszyć.

S.S.: Ja tylko dodam, że sprawa jest związana z tym Radiem, dla którego dzisiaj graliśmy (sic.) Tylko tyle...

Reszta niech więc pozostanie milczeniem, przynajmniej na razie. Delwo nadal udaje, że go nie obchodzi, że rozmawiamy...

M.M.: Tak, tak, gwiazdy tak mają ha ha ha …żartuję (sic.)

Przyszło mi na koniec do głowy jeszcze jedno pytanie. Bardzo banalne, ale jestem ciekawa, dlaczego Photony?

S.S.: Fotony? O, to jest takie bardzo fajne pytanie. Jurek ma zamiłowanie do fotografii, o czym wiedzą wszyscy, a na pewno wielu. Ale oprócz tego, że Jurek ma inklinacje ku fotografii, to fotony są to takie cząstki elementarne, które są bardzo „szwyrtkie”, bardzo szybkie, a my z racji tego, że mamy już swoje lata, nie za bardzo mamy czas na zrobienie kariery i chcielibyśmy jako muzycy „szwyrtko” (sic.) wykorzystać ten czas, który jeszcze przed nami i żeby ktoś jeszcze o nas usłyszał.
I tyle. Dziękuję.

To ja dziękuję, że mimo iż Delwo nie chciał ze mną rozmawiać udało mi się zrobić wywiad z Photonami. (sic.)

Zespół PHOTONY występuje w składzie: Jerzy „De” Delwo – gitara, śpiew i gadanie, Michalina Maruniak – wokal, Paweł Kurek – perkusja, Adam Rorat – klawisze, Sławer Szudrowicz – gitara.