REKLAMA
Lca.pl » Publicystyka » Wywiad

2013-07-15 09:31:40 - Autor: Alicja Olszewska (lca.pl)
Trzeba mieć odwagę spełniać marzenia
Aneta Adamek, chojnowianka, była wokalistka legnicko – lubińskiej formacji Flowers, ma w planach nagranie piosenki z amerykańskim zespołem Papa Roach.
REKLAMA


Aneta Adamek
Foto: PS (lca.pl)
Powiedz coś o swojej pasji - śpiewaniu, kiedy uświadomiłaś sobie, że to jest to, co kochasz i w czym chcesz się realizować?

- Śpiewanie to nie jedyna pasja w moim życiu, aczkolwiek jej oddałam się najbardziej. Jest to styl życia. Muzyka wypełnia każdą moją przestrzeń już od dzieciństwa, kiedy stawiałam pierwsze, jeszcze niesforne kroki na scenie. Wiem, że niejeden raz w mojej branży pojawią się wzloty i upadki, ale trzymam się dzielnie w tym, co robię. I uważam, że to niekończąca się miłość, ciągła fascynacja.

Flowers, Azymut, a gdzie w tym wszystkim Aneta? Po zakończeniu współpracy z „kwiatowymi” chłopakami pora na samorealizację?

- Widzisz, mimo że dotychczas próbowałam swoich sił w różnych projektach, wciąż myślę właśnie o realizacji w zespole. Aneta? To tylko dziewczyna, która jest jakby dopełnieniem. Piszę teksty, ciągle tworze. Kwintesencją całości jest jednak live-band. Instrumentaliści, muzyka na żywo - to nie podkład mp3 do którego, można śpiewać kiedy ma się na to ochotę. To coś zupełnie innego... Muzyka stworzona w silnej i wspierającej się wzajemnie grupie, kierowana sercem. Przekaz i energia, którą podczas koncertów, podczas całego seta pragnie się przekazać ludziom. To naprawdę uskrzydla.

Myślałaś może o założeniu swojego, autorskiego, zespołu? Czy raczej bycie frontmenką nie pasuje do ciebie?

- To nie jest do końca takie proste. Założenie zespołu wymaga mnóstwo cierpliwości i determinacji. Żeby grać dobrze potrzebni są ludzie z pasją, odpowiednimi umiejętnościami a przede wszystkim z mnóstwem wolnego czasu oraz dyspozycyjnością. Jeśli chociaż jedna z wymienionych opcji nie zgadza się - instrumentalista nie poświęci się w całości temu projektowi i zespół nie jest wtedy stabilny. Ciężko znaleźć ludzi z „prawdziwego zdarzenia”. Miewałam kilka prób na realizacje moich działań, aczkolwiek nie powiodły się do końca, stąd moja rezygnacja z własnych poszukiwań. Cały band musi wiedzieć, jaki rodzaj muzyki nam odpowiada i co chcemy grać i o czym, aby wzajemnie się uzupełniać i wspierać. Wtedy jest ogromna siła. Poza tym zawsze byłam frontmenką. Zadaniem lead-singer jak w moim przypadku jest „ciągnięcie zespołu na szerokie morza” po to, aby odnieść sukces najważniejsza jest ambicja, kreatywność i charyzma - mimo pozorów, to nie jest wcale takie proste, aczkolwiek nigdy nie zabraknie mi sił - po prostu to mój styl życia.

Teraz, po Flowers, jak wygląda twoje życie? Stałaś się lokalnie, i nie tylko rozpoznawalna. Jak to wpłynęło na ciebie? Czy Aneta poza sceną bardzo się różni od tej występującej?

- Myślę, że praca w każdym zespole uczy czegoś. To ważna lekcja życia. Z tą świadomością staramy się tworzyć coraz nowsze rzeczy nie popełniając starych błędów. Moje życie po zespole Flowers znacznie się zmieniło. Poznałam wielu znanych ludzi, zespołów muzycznych nawet zagranicznych, którzy mnie wspierają. Wielu ludzi w większych, czy też mniejszych miastach rozpoznaje mnie. Często jestem w szoku, aczkolwiek jest to bardzo miłe, kiedy słucha się miłych słów na swój temat. Bywają i negatywne, aczkolwiek każdą krytykę przyjmuję doskonale, ponieważ jest dla mnie niesamowicie ważna i konstruktywna. Co do mojej osoby? Aneta na scenie zmienia się zupełnie. Scena jest jednym, prywatność drugim. Na scenie muszę być kontrowersyjna, wzbudzać zainteresowanie publiczności muszę pokazać charakter zespołu. Prywatnie jestem zwykłą wrażliwą dziewczyną, z własnymi życiowymi rozterkami i problemami. Paradoksem jest to, że często nieśmiałą, choć na to nie wygląda. Nie lubię się wywyższać oraz przechwalać, jestem raczej skromna. Jestem po prostu sobą, scena jest już zupełnie innym światem.

Dążenie do spełnienia marzeń nie jest łatwe. Tobie się udało. Co byś poradziła młodym i zdolnym ludziom, którzy boją się, że nie podołają wyzwaniu i przez to ukrywają się ze swoimi zdolnościami? Jak byś ich zachęciła do wyjścia poza schemat i walczenia o to, co kochają?

- Przede wszystkim więcej wiary w siebie i swoje możliwości! Jeśli się coś mocno kocha trzeba o to walczyć i być świadomym siebie. Trzeba przekroczyć tą niewidzialną barierę, która nas blokuje. Musimy uzbroić się w cierpliwość i pracowitość, a na efekty nie trzeba będzie długo czekać! Jest to żmudna i wyczerpująca praca, nie jeden raz napotkamy na swojej drodze problemy, którym trzeba będzie stawić czoło, jednak warto czasem nieźle się napocić i wylać kilka łez, ponieważ co „nas nie zabije sprawi, że będziemy silniejsi”, aby później móc powiedzieć, że rodzisz się z niczym, a umierasz ze wszystkim.

Jakie masz plany na wakacje? Błogie lenistwo, czy aktywne spędzenie czasu?

- Moje plany wakacyjne pokrzyżowały niestety małe incydenty zdrowotne w kilku postaciach. Mam na myśli głównie kontuzje. Aczkolwiek wracam w pełni do zdrowia. Nie wyjeżdżam w tym roku nigdzie daleko. Pewnie pojadę na kilka koncertów i festiwali - rozrywkowo. Skupiam się głównie na tworzeniu i pisaniu. Realizuję się właśnie w nowym projekcie. Jest on inspirowany na moim najukochańszym zespołem Papa Roach, który miałam okazję poznać na backstage i zamienić kilka słów, jak i posłuchać na żywo już dwa razy! Pierwszy koncert natchnął mnie do tego stopnia, że chłopaki stali się moją inspiracją do dziś dnia! Dodam, że wybieram się na kolejny i z pewnością nie ostatni do Londynu już w grudniu! A więc wakacje „odbije sobie” na koncercie.

Może uda Ci się coś stworzyć z chłopakami?

- Na pewno będę negocjować, aby nagrać kawałek z Jacobym!

Mam nadzieję, że ci się to uda. Takie jakby dopełnienie. Nie często udaje się fanom, nawet tym tworzącym coś, stworzyć cokolwiek ze swoimi idolami.

- Między mną, a zespołem nawiązała się pewna relacja. Poznałam również menagera zespołu i zamieniliśmy kilka słów. Przemiła konwersacja! Wiem, że będzie to niesamowicie ciężkie, jednak cierpliwość i wiara przenoszą góry. Myślę, że szansa jest.

Zakończyłaś już etap Flowers. Czy mogłabyś coś powiedzieć o współpracy z chłopakami, dlaczego też grupa została rozwiązana?

- Hmm.. Odnośnie Flowers jak mówiłam każda współpraca czegoś uczy. Myślę, że wspominam ją jako udaną i wszystkim chłopakom - mimo, iż zespół już nie istnieje, życzę wszystkiego co najlepsze! Między nami wyniknęła jednak bardzo nieprzyjemna sytuacja dotycząca pewnych zachowań i podejścia do zespołu, pojawił się konflikt na tle kilku małych przekrętów pewnej osoby z zespołu, która najzwyczajniej w świecie nie była uczciwa - dlatego współpracę zakończyliśmy. I rozeszliśmy się w spokoju.

Na zakończenie, może chciałabyś coś powiedzieć swoim fanom?

- Kochani! Śledźcie moje poczynania na scenie oraz w internecie! Szykuje naprawdę fajną niespodziankę pod postacią nowego projektu! Planuję wiele koncertów. Przed wami same nowości. Mam nadzieję, że nikogo z was nie zawiodę i każdy z was znajdzie w tym coś dla siebie!

***

Aneta Adamek - 20-latka za Chojnowa, była wokalistka zespołu Flowers. Obecnie realizuje swój autorski projekt muzyczny.

Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa wysyłać można także na adres kontakt@lca.pl

Podziel się:

Brak komentarzy. Dodaj swój komentarz
REKLAMA
PRZECZYTAJ TAKŻE
Legnica -
Myślisz o pracy w policji? Przeczytaj rozmowę z komisarz Jagodą Ekiert
Legnica -
Pieróg: ZUK to firma owiana „pocovidową mgłą tajemnicy”
Legnica -
Jacek Kiełb: Jestem dla Was!
art. sp.
Legnica -
Zaczynał jako posterunkowy, dziś jest komendantem
REKLAMA
Legnica -
Zagórski: Musiałem wykazać więcej samozaparcia żeby coś osiągnąć
Legnica -
Legniczanka zaśpiewa w „Szansie na sukces”
Legnica -
O tym, co poniemieckie – wywiad z autorką książki Karoliną Kuszyk
Legnica -
Renesans kolei na Dolnym Śląsku nadal trwa
Legnica -
To był dobry rok dla powiatu legnickiego
Legnica -
Fake newsy mają większy wpływ na rzeczywistość
PORTAL LCA.PL
O firmie | Praca | Kontakt | Regulamin
59-220 Legnica, Wjazdowa 6
tel: +48 500 197 963
e-mail: redakcja@lca.pl