liegnitz.pl
Foto: liegnitz.pl

Liegnitz.pl to taki trochę nietypowy portal, całkowicie niekomercyjny, na dodatek poświęcony jest czasom, kiedy Legnica nazywała się Liegnitz.

Zaczęło się od zbierania pamiątek związanych z miastem. W końcu doszedłem do wniosku, że zbieranie „do szuflady” mija się z celem, bo nikt oprócz mnie nie ma do nich dostępu. Postanowiłem znaleźć sposób na to, żeby legniczanie mogli je zobaczyć, poznać dzięki nim historię naszego miasta. Znalazłem kilku podobnie jak ja „zakręconych” ludzi, z którymi dwa lata temu postanowiłem założyć portal historyczny poświęcony historii Legnicy. Tak powstało liegnitz.pl. 8 lutego stukną mu już drugie urodziny. Przez ten czas portal mocno się rozwinął, a wokół niego zawiązała się grupa ludzi chcących zrobić coś dla Legnicy. W pewnym momencie doszliśmy do wniosku, że bez sformalizowania naszych działań nie zrobimy wiele więcej. Tak narodziła się idea powstania Fundacji Historycznej Liegnitz.pl. Wydaje mi się, że to naturalna konsekwencja naszych wspólnych działań.

Naturalna konsekwencja? Czyli zrobiło wam się „ciasno” w portalu?

Prowadząc portal w ciągu dwóch lat udało się dużo osiągnąć. Produkt, jakim jest historia Legnicy, mówiąc marketingowo, świetnie się sprzedaje, oczywiście ujmując to w cudzysłowie. Ludzie są ciekawi tej historii i świadczą o tym fakty. Nasz portal ma również odzew w świecie. Trafili na niego spadkobiercy znanych w Legnicy żydowskich rodzin kupieckich. To potomkowie Haurwitzów, którzy mieli tu największy dom handlowy, w miejscu gdzie znajduje się obecna Sawia. Także wnuk Silbermanna, który miał w Legnicy największy sklep obuwniczy. Dzięki temu udało się pozyskać zdjęcia zabudowy centrum, której już dawno nie ma. Wszystko znajduje się na portalu liegnitz.pl. Tam czytelnicy znajdą wiele wspomnień ludzi, którzy mieszkali przed wojną w Legnicy. Wspomnień przybywa. Wydaje się, że naszą pracą uzupełniamy ofertę Muzeum Miedzi. Nazwa fundacji została taka jak portal, ponieważ jednym z jej zadań będzie prowadzenie i rozwijanie portalu. Poza tym chcemy podejmować inicjatywy mające na celu upamiętnienie i zachowanie dziedzictwa dawnej Legnicy. Chcemy to robić poprzez przybliżanie ludziom historii, lobbowanie na rzecz zachowania obiektów, które ostatnio są dość intensywnie rozbierane z nie zawsze uzasadnionych względów.

W jaki sposób legniczanie skorzystają na tym, że powstała Fundacja Liegnitz.pl?

Być może kilka miejsc w Legnicy zmieni swój wygląd. Jednym z wielu pomysłów jest przyznawanie nagrody imienia kogoś znanego z historii Legnicy. Jeszcze nie wiemy czy w formie medalu czy może gratyfikacji pieniężnej. Nagroda byłaby przyznawana za inicjatywy mające upamiętnić dawną Legnicę. Na przykład za renowację kamienicy itd.
Kolejną inicjatywą, jaką chcemy podejmować, jest zachowanie pewnych elementów dawnej Legnicy. Przygotowujemy obecnie cztery takie projekty. Jeden kulturalno-rozrywkowy, dwa historyczne i jeden dotyczący powojennej historii miasta. Kolejnym celem, który nam przyświeca, jest gromadzenie zbiorów, a te ciągle się powiększają. Chcielibyśmy też móc je w jakiś sposób eksponować i upowszechniać. Póki co informacje o nich publikujemy na łamach leignitz.pl, dotyczące ich artykuły, redagowane przez nas, publikowane są też w lokalnej i ogólnopolskiej prasie. W planach jest być może wystawa w Muzeum Miedzi. Od mniej więcej roku utrzymujemy kontakt z dawnymi mieszkańcami naszego miasta, zgrupowanymi w Bundesgruppe Liegnitz z siedzibą w Wuppertalu. Na jednym z ostatnich spotkań uzgodniliśmy, że podejmiemy stałą współpracę i niektóre inicjatywy będziemy realizować wspólnie.

Czy działalność Fundacji będzie w jakimś sensie próbą również integracji tych wszystkich ludzi, o których wspominasz?

Wszelkie nasze działania mają na celu podniesienie świadomości mieszkańców regionu, głównie młodego pokolenia. Chodzi o to, żeby wiedzieli gdzie żyją, bo niestety system oświaty, jeśli chodzi o naukę historii, jest troszkę „dziurawy”. Po zakończeniu edukacji więcej wiemy o historii Krakowa czy Warszawy, nie umniejszając oczywiście znaczenia tych miast w historii, czy o starożytnym Rzymie, niż o historii własnego regionu i miasta. Spróbujmy zapytać nastolatka mknącego ulicami Legnicy, co wie o swoim mieście albo jaki kraj był tu przed 1945 rokiem? Ujrzymy pewnie zdziwioną minę. Dlatego chcemy walczyć z tym złym zjawiskiem. Naświetlić, jakim miejscem jest Legnica, uzmysłowić, że jej historia jest ciekawa i każdy powinien ją znać.

Stoicie właściwie na starcie. Co przed wami, jakie macie plany?

Mamy zaplanowane cztery inicjatywy. Dwie – jak się uda - będą miały miejsce w tym roku. Jedna kulturalna, druga stricte historyczno-memoratywna. Nie chcemy promować żadnego faszyzmu, wielkoniemieckości. Jesteśmy Polakami, ale otwartymi na innych, dlatego chcemy propagować tych ludzi, którzy coś zrobili dla miasta. Choćby Johanna Gottfrieda Baumgarta, który sfinansował nasadzenia parkowe. Do dziś na końcu alei Orła Białego, która przed wojną nosiła nazwę jego imienia, znajduje się kamień poświęcony jego pamięci. Nie ma na nim tablicy informującej o tym i niewielu o tym wie. Wiele jest takich miejsc i takich ludzi, którzy zasługują by przywrócić ich pamięci legniczan.

Fundacja Historyczna Liegnizt.pl powstała w październiku ubiegłego roku. Jej władze tworzą: Zbigniew Brzeziński – prezes, Bartek Rodak i Marcin Makuch – wiceprezesi i Maciej Juniszewski – sekretarz fundacji.

Zarząd Fundacji Liegnitz.pl
Foto: MB (lca.pl)