REKLAMA
Lca.pl » Publicystyka » Wywiad

2014-05-02 09:38:47 - Autor: PP (lca.pl)
Hip-hop jest po to, żeby otworzyć oczy ludziom
Pochodzący z Legnicy hiphopowcy, Bocian i Liryk, dziś znani z projektu „Nie zatrzymasz Flow” zaskakują oryginalnym przesłaniem do mieszkańców miasta.
REKLAMA


Legniccy hiphopowcy, Bocian i Liryk
Foto: PP (lca.pl)
Opowiadają o legnickim środowisku hiphopowym i o tym, jak pomóc tak zwanej „trudnej” młodzieży w naszym mieście.

Jak obecnie przeciętny odbiorca podchodzi do muzyki hiphopowej?

- Potocznie myśli się o hip-hopie jako o muzyce związanej nierozerwalnie z negatywnymi rzeczami. Hip-hop należy oddzielić grubą kreską od przemocy i narkotyków, a niestety z tym większość kojarzy ten rodzaj muzyki. Tak powstaje stereotyp, który raz puszczony w obieg, trudno jest zatrzymać.

Zatem czym jest hip-hop?
- Jeśli wejdzie się w to zagadnienie nieco głębiej, zobaczymy, że hip-hop narodził się po to, aby oddzielić się od bandytyzmu i przemocy, ponieważ zawiera pozytywny przekaz, pozytywną energię. Jednak później stało się tak, że autorzy tekstów piszący je, kierowali się doświadczeniami ze swojego codziennego życia, a to z kolei był świat przemocy, gwałtów i narkotyków. W pewnym momencie to właśnie te elementy przeniknęły na dobre do tekstów piosenek, które od tej pory ociekają krwią i przepełnione są brudem gangsterskiego życia. Najlepiej widać to na przykładzie ludzi, którzy tworzyli te muzykę na początku. Ludzie, którzy tworzyli tę muzykę od podstaw zostali w cieniu, natomiast tych raperów, którzy byli gangsterami,zastrzelono, czyli spotkał ich los podobny jak w tekstach ich piosenek. Hip-hop oznacza tak naprawdę dobre, uczciwe życie, szczerość.

Co to jest Flow?
- Coś, co się czuje, co idzie dalej, czego nie można powstrzymać. Nieważny jest gatunek muzyczny – może być to np. country, ale jeżeli jest flow, jeżeli jest przekaz, to jest to ok.

„Nie zatrzymasz flow” to nowy projekt, nowy skład, który jest próbą odcięcia się od przeszłości. Jak wyglądało to dawne życie Liryka w Legnicy?
- Legnicka scena muzyczna sprzed 10 lat wyglądała w ten sposób: napity wokalista wychodzi na scenę, bluzga. Ja też kiedyś tak robiłem i uważałem się za wielką gwiazdę. Byłem zły, że ludzie nie chodzą na koncerty. Mówiłem im, że nie są prawdziwymi legniczanami. Dziś wiem, że także hip-hopowiec może być uprzejmy, nie bluzgać i śpiewać na trzeźwo.

Jakie są waszym zdaniem problemy młodzieży w dzisiejszej Legnicy, bo o tym przede wszystkim chcieliście opowiedzieć mieszkańcom miasta i różnym instytucjom.
- Od kilku lat już nie mieszkam w Legnicy, dlatego mogę spojrzeć na jej problemy z dystansu. Dla mnie to miasto w wielu aspektach się zatrzymało. Jest w nim kilku zdolnych ludzi, ale gdy tkwisz w tym mieście brakuje ci wiary i energii, żeby próbować robić to, co chcesz naprawdę. Poza tym profilaktyka uzależnień i ich leczenie jest mało zindywidualizowane i prowadzone w zbyt tradycyjny sposób. Brakuje systemu wsparcia dla młodzieży. Potrzebne są nowe pomysły.

Jaki jest więc wasz pomysł na pomaganie tak zwanej „trudnej” młodzieży?
- Jeżeli ktoś chce zrobić coś dla młodzieży w tym mieście, to powinien do tego wykorzystać młodzież . Hip-hop to sposób dotarcia do nich, ale może być też rodzajem terapii, drogowskazem. Moglibyśmy np. organizować warsztaty hiphopowe dla młodzieży, pokazywać im, że mogą się spełniać w muzyce bez używek. Ludziom trzeba mówić prawdę o tym, dlaczego ludzie się gubią .

Dlaczego akurat wy moglibyście być dobrym przykładem dla młodzieży?
- Pomimo młodego wieku, mamy już wiele trudnych doświadczeń, z alkoholem, narkotykami, z byciem dzieckiem ulicy, ale wyciągnęliśmy z nich wiele ważnych wniosków i przemyśleń dla siebie i chcemy się nimi podzielić. Naprawiliśmy swoje życie i chcemy pokazać młodym, że można wszystko, liczą się chęci.

Jakie są przeszkody w realizacji waszych pomysłów?
- Pomóżcie nam, dajcie nam zielone światło! - to nasz apel do władz miasta i mieszkańców. Wierzymy, że jeżeli są ludzie, którzy chcą robić to co my, to zawsze są wkoło ludzie, którzy mogliby pomóc, jednak póki co tej pomocy nie ma. Nikt nie chce nas słuchać, a nasze pomysły są naprawdę dobre, biorą się z naszego własnego, trudnego doświadczenia. Minęły już czasy, kiedy dzieciaki w gimnazjum słuchają wykładu pracowników Monaru, one potrzebują słuchać swoich rówieśników lub osób kilka lat starszych, które mają trudne doświadczenia, które je naprawdę rozumieją .

Dziękuję za rozmowę.

Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa wysyłać można także na adres kontakt@lca.pl

Podziel się:

Brak komentarzy. Dodaj swój komentarz
REKLAMA
PRZECZYTAJ TAKŻE
Legnica -
Myślisz o pracy w policji? Przeczytaj rozmowę z komisarz Jagodą Ekiert
Legnica -
Pieróg: ZUK to firma owiana „pocovidową mgłą tajemnicy”
Legnica -
Jacek Kiełb: Jestem dla Was!
art. sp.
Legnica -
Zaczynał jako posterunkowy, dziś jest komendantem
REKLAMA
Legnica -
Zagórski: Musiałem wykazać więcej samozaparcia żeby coś osiągnąć
Legnica -
Legniczanka zaśpiewa w „Szansie na sukces”
Legnica -
O tym, co poniemieckie – wywiad z autorką książki Karoliną Kuszyk
Legnica -
Renesans kolei na Dolnym Śląsku nadal trwa
Legnica -
To był dobry rok dla powiatu legnickiego
Legnica -
Fake newsy mają większy wpływ na rzeczywistość
PORTAL LCA.PL
O firmie | Praca | Kontakt | Regulamin
59-220 Legnica, Wjazdowa 6
tel: +48 500 197 963
e-mail: redakcja@lca.pl