REKLAMA
Lca.pl » Publicystyka » Wywiad

2014-07-31 15:04:10 - Autor: LS(lca.pl)
Niebo wszędzie jest takie samo i nikt nie wie co kryje
W jaki sposób powstało życie na ziemi? To jedno z kluczowych pytań, jakie zadaje sobie ludzkość. Próbę odpowiedzi na nie podjął Zbigniew Bartczak w książce „Testament Bogów”.
REKLAMA


Zbigniew Adam Bartczak
Foto: LS(lca.pl)
Zbigniew Adam Bartczak kilka lat temu wydał książkę zatytułowaną „Nowy Jork – ostatnie słowo Hitlera”. Niedawno nakładem wydawnictwa Atut na rynku ukazała się druga pozycja legniczanina zatytułowana „Testament Bogów”. Autor już zapowiada kontynuację.

Ze Zbigniewem Adamem Bartczakiem rozmawia Lilla Sadowska.

Twoja najnowsza książka to sensacja, ale opiera się na dość kontrowersyjnym wątku powstania życia na ziemi. Co Cię zainspirowało żeby sięgnąć do tego tematu?

James Watson, laureat Narody Nobla, jeden z odkrywców struktury DNA, zaproponował teorię, która mówi, że życie na ziemi powstało w wyniku samozapłodnienia. To właśnie jego teza była jednym z powodów, dla których sięgnąłem po wątek powstawania życia na ziemi. Ale „testament Bogów” to powieść sensacyjna, podobnie jak moja poprzednia książka.

Ale podobnie jak w „Nowym Jorku...” bohater ma związki z Polską, a sama akcja zaczyna się w naszym kraju.

To prawda, ale tym razem główny bohater, jest nim John Stewart – Malecki, nie jest dziennikarzem, ale byłym wojskowym, komandosem marines. Jego korzenie rzeczywiście sięgają Polski. Akcja książki rzeczywiście zaczyna się w Polsce, ale dzieje się w niej tylko przez dwie strony, później zostaje przeniesiona głównie do Stanów Zjednoczonych, dzieje się też w Watykanie, Ameryce Południowej.

Czyli możemy się spodziewać, że to jest coś w klimatach książek Dan Browna?

Czytałem jedną książkę Dana Browna. Chyba można powiedzieć, że moja ma podobny klimat, ale to muszą ocenić czytelnicy. Pewnie mówiąc o podobieństwach myślisz o tajnym kościelnym stowarzyszeniu, które chce przejąć nad tajemniczym artefaktem, znalezionym przez przodka głównego bohatera w podkrakowskiej kopalni. Później okaże się, że ten niezwykły przedmiot może odpowiedzieć na pytania dotyczące rozwoju cywilizacji na ziemi.

Temat poważny, to dlatego tak długo trwało zanim ta książka ujrzała światło dzienne?

Samą książkę pisałem jakieś pół roku. Długo trwało zbieranie materiałów do niej i poznawanie tematu. Przeczytałem mnóstwo książek, były to przede wszystkim dokumenty, prace naukowe na temat rozważań, o tym jak powstało życie na ziemi. Czytałem o budowie komórek, o historii Powstania Kościuszkowskiego, historii Peru, czy Stanów Zjednoczonych, bo cała akcja osadzona w Stanach osnuta jest właśnie na historii Ameryki. Czytałem też oczywiście powieści sensacyjne i surfowałem po internecie. Co z tego wyszło ocenią czytelnicy.

Co to za tajemniczy artefakt, dlaczego jest tak ważny i co mają z nim wspólnego Polacy?

Historia zaczyna się w 1794 roku kiedy pradziad głównego bohatera znajduje tajemniczy przedmiot, który emigrując rodziną po Powstaniu Kościuszkowskim, zabiera ze sobą do Stanów Zjednoczonych. Tam przedmiot ukrywają i informacje o nim przekazują sobie z pokolenia na pokolenie. John Stewart – Malecki, ostatni z rodu, słyszał historię ale nie ma pojęcia co i gdzie tak naprawdę ukrył jego przodek. Dlatego też nie wie początkowo dlaczego zostaje wplątany w wojnę na śmierć i życie, w której walczą ze sobą wielkie mocarstwa. Więcej nie powiem bo w końcu opowiem Ci całą książkę (śmiech).

„Mocne słowa wzmacniają wiarę, ale nawet one nie są w stanie wskrzesić Boga” - to pierwsze słowa jakie przeczytamy, co oznaczają?

To chyba taki nowoczesny nurt kiedy każdy próbuje negować światopogląd przeciwnika. Starałem się w „Testamencie Bogów” nawiązać do tego niekiedy zażartego dialogu dotyczącego sensowności istnienia, niektórych absurdalnych działań, przepisów, norm, które inni motywują chociażby istnieniem Boga. W „Testamencie...” staram się znaleźć jakąś alternatywę, chociażby dla stworzenia, nie tylko ludzi, ale właśnie życia na ziemi. Poprzez luźne potraktowanie tematu chcę się włączyć do tej dyskusji. Ten cytat, o którym mówimy to moje słowa.

Czy podobny znajdzie się w kolejnej części czy raczej kontynuacji opowieści? Bo zakończenie, zresztą nie tylko ono sugeruje dalszy ciąg.

Być może (śmiech). To prawda, też uważam, że historia aż się prosi o kontynuację i mam nadzieję, że to mi się uda, ale wiele zależy od czytelników. Artefaktów jest sześć, a nawet siedem i to one tworzą całość, która da odpowiedź na pytanie, jaki sobie wszyscy zadajemy. Każdy z nich będzie się odnosił do historii innej cywilizacji, jeden do historii starożytnych Chin, inny historii starożytnych Inków, Majów, być może też Atlantydy. Ale to na razie tylko plany.

Książka jest związana z Legnicą nie tylko dzięki osobie autora. Jest coś jeszcze. Zdradzisz czytelnikom co to takiego?

Rzeczywiście. (śmiech) To okładka. Zdjęcie, które się na niej znajduje, to zdjęcie nieba nad Legnicą, choć niebo nad nami wszystkimi jest takie samo, a my wszyscy tak samo nie wiemy do końca jakie tajemnice kryje.

Byłeś świadkiem ciekawego wydarzenia? Opisz je i podziel się swoją wiedzą z innymi. Nakręciłeś film, lub zrobiłeś zdjęcie? Przyślij do nas, niech legniczanie zobaczą to, czego byłeś świadkiem.
500 197 963 – zadzwoń do nas lub wyślij sms-a, mms-a.
Zdjęcia i filmy Waszego autorstwa wysyłać można także na adres kontakt@lca.pl

Podziel się:

Brak komentarzy. Dodaj swój komentarz
REKLAMA
PRZECZYTAJ TAKŻE
Legnica -
Myślisz o pracy w policji? Przeczytaj rozmowę z komisarz Jagodą Ekiert
Legnica -
Pieróg: ZUK to firma owiana „pocovidową mgłą tajemnicy”
Legnica -
Jacek Kiełb: Jestem dla Was!
art. sp.
Legnica -
Zaczynał jako posterunkowy, dziś jest komendantem
REKLAMA
Legnica -
Zagórski: Musiałem wykazać więcej samozaparcia żeby coś osiągnąć
Legnica -
Legniczanka zaśpiewa w „Szansie na sukces”
Legnica -
O tym, co poniemieckie – wywiad z autorką książki Karoliną Kuszyk
Legnica -
Renesans kolei na Dolnym Śląsku nadal trwa
Legnica -
To był dobry rok dla powiatu legnickiego
Legnica -
Fake newsy mają większy wpływ na rzeczywistość
PORTAL LCA.PL
O firmie | Praca | Kontakt | Regulamin
59-220 Legnica, Wjazdowa 6
tel: +48 500 197 963
e-mail: redakcja@lca.pl