Ostatni dni były dla Pani bogate w bardzo miłe wydarzenia. Została pani okrzyknięta najlepszą debiutującą śpiewaczką na jednym z prestiżowych konkursów.
Tak, to ogromne wyróżnienie, tym bardziej, że dostałam tę nagrodę za role w operach współczesnych. Nie spodziewałam się tej nagrody zupełnie. Myślałam, że tylko opery klasyczne są brane pod uwagę w konkursie. Była to dla mnie wielka niespodzianka, tym bardziej, że nie spodziewałam się nawet nominacji do tej nagrody. O tym, że jestem laureatką Teatralnej Nagrody Muzycznej im. Jana Kiepury dowiedziałam się telefonicznie od Alicji Węgorzewskiej. Wtedy domyśliłam się, że pewnie dyrektor teatru mnie zgłosił.
Były życzenia i gratulacje od kolegów?
Otrzymałam kilka bardzo miłych maili z gratulacjami, bo tak naprawdę jeszcze nie byłam w teatrze po otrzymaniu nagrody. Jeżdżę tam tylko do konkretnych projektów na próby i na spektakle. Pracuję od września w jako nauczyciel śpiewu Zespole Szkół Muzycznych i moi obecni koledzy z pracy, a dawni nauczyciele bardzo się ucieszyli z mojego sukcesu.
Już wiemy, że Magda Wachowska jest mistrzynią śpiewu opery współczesnej. Czy taki właśnie rodzaj opery będzie ani specjalnością?
Zostałam rzucona od razu na głęboką wodę i pewnie niejedna osoba nie zdecydowałaby się na perę współczesną na początek kariery muzycznej. Może dzięki temu, że mam przygotowanie muzyczne nie zastanawiałam się nad przyjęciem propozycji Teatru Wielkiego w Poznaniu. Myślę jednak, że nie zamknę drogi operze klasycznej. Trzeba patrzeć szeroko na operę klasyczną, współczesną a nawet na operetkę.
Ma pani głos jak dynamit. Kiedy pani śpiewa szyby w oknach drżą. Trzeba w jakiś szczególny sposób dbać o to żeby tak właśnie brzmiał?
Szyby się jeszcze nie kruszą kiedy śpiewam więc mój głos nie jest groźny. (śmiech) Nie dbam o niego jakoś szczególnie. Jem i piję jak każdy człowiek, nie stosuję żadnej diety ani zabiegów.
Worek z nagrodami rozwiązał się już jakiś czas temu.
Było wcześniej kilka konkursów i nagród. W ubiegłym miesiącu zaśpiewałam w Operze Wrocławskiej zaśpiewałam na koncercie laureatów konkursu im. Haliny Fijałkowskiej – Halskiej. Zdobyłam tam trzecią nagrodę. Jan Kipeura jest dla mnie szczęśliwy, na Międzynarodowym Konkursie Wokalnym im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju otrzymałam nagrodę dziennikarzy.
Wierzę, że ten worek jest bardzo przepastny i zmieści jeszcze wiele nagród. Dziękuję za rozmowę.
Magdalena Wachowska talent i miłość do muzyki odziedziczyła w genach. Jest absolwentką Państwowej Szkoły Muzycznej II st. w Legnicy w klasie skrzypiec swojego ojca Ryszarda Wachowskiego. Naukę śpiewu rozpoczęła pod kierunkiem Beaty Pazio-Grygiel. W 2012 roku ukończyła z wyróżnieniem studia wokalne o specjalności wokalno-aktorskiej w Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Obecnie kończy kolejne o specjalności pieśniarsko-oratoryjnej.
Młoda śpiewaczka jest laureatką wielu nagród i wyróżnień, m.in.: wyróżnienie w IX Ogólnopolskim Konkursie Wokalnym im. Fr. Platówny we Wrocławiu, II nagroda w X Międzynarodowym Konkursie Moniuszkowskim „Pieśń Wieczorna” w Białymstoku, III nagroda w XII Międzyuczelnianym Konkursie W kręgu Słowiańskiej Muzyki Wokalnejw Katowicach, II nagroda w X Ogólnopolskim Konkursie Wokalnym w Dusznikach Zdroju - kat. oratoryjno-pieśniarska, Wyróżnienie i Nagroda Specjalna za wykonanie pieśni St. Moniuszki w IX Międzyuczelnianym Konkursie Wykonawstwa Polskiej Pieśni Artystycznej im. E. Kossowskiego w Warszawie, II miejsce i Nagroda Specjalna za najlepszą interpretację utworu kompozytora XX wieku w XV Międzynarodowym Konkursie Wokalnym im. I. Godina Iuventus Canti, III nagroda i Nagroda Specjalna Oddziału Warszawskiego ZASP w VIII Międzynarodowym Konkursie Wokalnym Złote Głosy w Warszawie, Nagroda Dziennikarzy w Międzynarodowym Konkursie Wokalnym im. J. Kiepury w Krynicy-Zdroju.