Leszek Zagórski
Foto: WO(lca.pl)

Jest, a właściwie był Pan „spadochroniarzem”. Zanim pojawił się Pan w Legnicy był Pan Komendantem Policji w Zgorzelcu, wcześniej był Bolesławiec, przedtem jeszcze w Lwówku Śląskim. Co Pana zaskoczyło, co sprawiało największą trudność?

Przyjście do Legnicy było dla mnie przyjściem do zupełnie innego świata. Region legnicki, dla kogoś, kto wychował się w Jeleniej Górze, były czymś zupełnie innym i obcym. Kiedy tutaj przyszedłem, rzeczy, które dla wszystkich były naturalne, mnie dziwiły. Dziwiło mnie podejście ludzi, sposób postępowania w pewnych sprawach. Na przykład 30 km dalej były zupełnie inaczej rozpatrywane, tu urastały do rangi symboli i na odwrót. Inne były też kwestie podejścia do ludzi, zarządzania jednostkami policji i kontaktów z samorządami, które były zupełnie inne, w Legnicy bardzo sformalizowane. Bardzo szybko „zaskoczyłem”, że osobie z zewnątrz ciężej jest być w jakiś sposób zrozumiany, ciężej osiągnąć pewne rzeczy. Musiałem wykazać więcej samozaparcia żeby coś osiągnąć.

Co wobec tego udało się zrobić i osiągnąć w ciągu 4,5 roku. To bardzo krótki czas.

Wiele, myślę, że wiele się udało. Przede wszystkim udało mi się „kupić” załogę, która poszła za mną. Było tak, że nasi policjanci ze zrozumieniem podchodzili do poleceń, które wydawałem. To było dla mnie najważniejsze.

Ale chyba nie tylko „kupienie” załogi Panu wyszło?

Rzeczy, które widać, to rzeczy logistyczne, które należało zrobić. Kiedy przyszedłem do Legnicy, rozpoczęta była budowa obiektu przy ulicy Staffa. Pojechałem tam, zobaczyłem, że faktycznie powstaje piękny obiekt. Były w stosunku do niego różne pomysły, chcieliśmy na początku zrobić tam komisariat, ale okazało się, że pomysł spalił na panewce. Na początku umieściliśmy tam siedziby wydziałów patrolowo-interwencyjnego, ruchu drogowego, do spraw nieletnich i oczywiście znalazła się tam policyjna izba dziecka. Obiekt jest piękny, nowoczesny, dobrze wyposażony. Udało nam się, dzięki współpracy ze związkami zawodowymi wyposażyć go również w siłownię. Policjanci mają tam więc naprawdę doskonałe warunki. Udało nam się przeprowadzić mnóstwo prac remontowych także na terenie naszej jednostki przy ulicy Asnyka. To zasługa przede wszystkim dużego zaangażowania naszego pionu logistycznego, ale także zasługa samorządów, które włączały się finansując nam pewne rzeczy, ale też  komendy wojewódzkiej. Sztandarowym osiągnięciem na pewno jest strefa wejścia do komendy, gdzie znajduje się stanowisko kierowania. To ważne miejsce w Komendzie Policji, gdyż tam dyżurny podejmuje decyzje dotyczące całego miasta, a jest ich tylko dwóch i pracownik cywilny, w Legnicy nie ma komisariatu. Dlatego ich komfort pracy musi być inny. Wydzieliliśmy więc osobne biuro podawcze, żeby nie musiał ich odbierać dyżurny. Pracownicy mają całe zaplecze socjalne i nowy, nowoczesny sprzęt. Wszystko udało się dzięki projektowi, który został sfinansowany między innymi przez legnicki urząd miasta.

Koszt prac?

Sama dyżurka kosztowała ponad milion. Dodatkowo został wykonany monitoring całej komendy, udało nam się wyremontować też policyjną izbę zatrzymań, salę odpraw. Wyremontowaliśmy garaże. To rzeczy, których mieszkańcy nie widzą, ale były bardzo potrzebne od lat. Remontu komendy doczekali się także chojnowscy policjanci.

Policjanci mają gdzie pracować, ale też mają czym pracować. Mówię o flocie.

Chyba jesteśmy jedną z komend, która ma najwięcej nowych samochodów. Udało się pozyskać ich naprawdę dużo. W ubiegłym roku otrzymaliśmy znów bardzo duży zastrzyk gotówki z urzędu miasta i wówczas zakupiliśmy 13 samochodów dla służby kryminalnej i prewencyjnej. Praktycznie każdy z samorządów naszego powiatu dołożył się na etapie mojego funkcjonowania tu, do czegoś. Pomagali nam wymieniać pojazdy, wzmacniać kwaterunek, ale również, to co najważniejsze, przekazywali nam pieniądze na dodatkowe służby i one się pojawiały.

Ale mieszkańcy narzekają, że na ulicach jest mało policji.

Narzekają, ale ktoś, kto przyjeżdża do Legnicy mówi, że w życiu tyle policji na ulicach nie widział. Zdania są podzielone,. Chciałbym żeby było jej dużo, ale jestem nauczony, że dobrze jest jak policjant się pojawia wtedy, kiedy jest potrzebny, nie ma być straszakiem ani ozdobą fasady obiektów. Myślę, że to nam wychodziło.

Rozmawialiśmy o komforcie pracy policjantów, porozmawiajmy teraz o komforcie bezpieczeństwa legniczan.

Legnicka policja jest bardzo wysoko oceniana. Nie mamy się czego wstydzić jeżeli chodzi o wykrywalność przestępstw. W ostatnim czasie pojawiło się bardzo dużo przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, zabójstwa, rozboje, przestępstwa rozbójnicze. Cieszy to, że sprawcy wszystkich zabójstw zostali wykryci. Jeżeli chodzi o rozboje, mamy jeden z najwyższych, 90-procentowy wskaźnik wykrywalności. W lockodownie nie mogliśmy liczyć na to, że przestępcy zostaną w domach, ale naszym policjantom udało się z tym poradzić i zatrzymywać przestępców tych czynów. W legnickiej komendzie powinno docelowo pracować około 400 funkcjonariuszy. 

Co Pan powie nowemu komendantowi zamykając za sobą drzwi?

Każdy ma swój styl kierowania. Miałem okazję poznać komendantów Króla i Bąka i poznać w jaki sposób funkcjonowali. Co mu powiedziałem? Że to, co mu się spodobało niech tak realizuje, to co według niego robiłem źle, niech zmienia. Zostawiam dobrą jednostkę, w dobrych rękach. Z niezłymi wynikami, które musi utrzymać i przedsięwzięciami, które musi skończyć. To przede wszystkim zakończenie remontu komisariatu w Chojnowie. Kolejna rzecz, to budowa posterunku w Prochowicach. Rada gminy chce przekazać działkę pod budowę nowego posterunku. Obiekt, w którym znajdował się posterunek, to stary budynek, do którego nie ma odpowiedniego dostępu, dlatego gmina wyszła z propozycją, przedstawiłem ją zastępcy komendanta wojewódzkiego i zainteresowanie jest. To długi proces, ale wierzę, że uda się tę inwestycję zrealizować. W dalszym ciągu trzeba kontynuować wymianę transportu i poprawę nie najgorszych już warunków pracy policjantów. Udało nam się pozyskać 20 nowych etatów. Teraz komendant musi je zapełnić. Legnicka policja może być wzorem do naśladowania, a system pracy, który funkcjonuje od lat, to nie tylko moja zasługa, ale także moich poprzedników, jest dobrze postrzegany. Cieszę się, że komendant wojewódzki to zauważa.

O profesjonalizmie legnickich funkcjonariuszy świadczyć może fakt, że wszystkimi największymi garnizonami rządzą policjanci z naszego miasta. Komendantem miejskim we Wrocławiu jest zastępca komendanta miejskiego w Legnicy. Komendant miejski w Wałbrzychu, to były komendant komisariatu w Chojnowie. Z Legnicy powołany został do Wołowa obecnie rządzący tam komendant, podobnie w Środzie Śląskiej. Komendant miejski w Jeleniej Górze, choć jeleniogórzanin, także dowodził legnicką komendą. Komendantem miejskim w Legnicy został także legniczanin, Zbigniew Kopij, z którym także rozmawialiśmy. Rozmowa już niebawem na łamach naszego portalu.

Zdjęcie 1 z 16

  Leszek Zagórski  Następne

Leszek Zagórski
Foto: LS(lca.pl)