Kupaj zaprezentował wizję sezonowej plaży nad rzeką Kaczawą. Gdy jednak pojawiło się pytanie o koszty, usłyszeliśmy: może 5 tysięcy może 10 tysięcy. złotych — brzmiała odpowiedź. Bez wątpienia inwestycja ta jest godna Koalicji Obywatelskiej. To będzie plaża naszych marzeń. Inwestycja godna byłego miasta wojewódzkiego. Z taką wizją kandydat na prezydenta Legnicy bez wątpienia wprowadzi miasto do czołówki miast turystycznych w tej części Europy. Już oczami wyobraźni widzę jak tłumy turystów jądą na plaże nad Kaczawę. Jakie to proste. Że nikt na to nie wpadł. Maciej Kupaj sumą inwestycji wyraźnie wybił z pantałyku Joannę Sliwińską - Łokaj. Jak to się stało, że ustępujący prezydent miasta nie wpadł na ten rewolucyjny, a zarazem prosty pomysł? Oczywiście plaża będzie się samoczyściła. Będzie eko, będą palmy i inne atracje może nawet. Plażę Kupaja widzę ogromną.
Ale podczas debaty pojawiły się i inne perełki. Kiedy padło pytanie, jak Kupaj wyobraża sobie Legnicę za pięć lat, usłyszeliśmy o budowie miasta z młodymi ludźmi. To jakby sugerowało, że reszta społeczności jest zbędna. Zmuszony byłem podgłosić, a później jeszcze raz wysłuchać tego fragmentu debaty. Tak kandydat wolnościowej i otwartej nie wykluczjącej KO — wykluczył. No tak, ale o tym mówił od początku. Zastepcą prezydenta będzie 26-letnia Aleksandra Krzeszewska. W ramach pierwszej pracy Maciej zaoferował koleżance drugi fotel w mieście. Idzie młode. Już nie mogę się doczekać, kiedy bez aneksu Pan Prezydent ze swoją zastępczynią uroczyście otworzą plażę bez aneksów. Pytanie, czy tylko młodzi będą mogli z tej legnickiej atrakcji skorzystać?
Kandydat na prezydenta zapowiedział także, że po wygranej przystąpi — jak to zgrabnie ujął — do zweryfikowania pracy urzędników. Po to jest ta zmiana — podkreślił. Jak ów proces weryfikacji będzie wyglądał? Tego nie wyjaśnił. Dziennikarz/e nie dopytali. Patrząc jednak na politykę ogólnopolską, można się domyślić, że powstanie jakaś komisja. Mam już nawet swoje typy, kto mógłbyby w niej zasiadać, ale o tym może innym razem. Tymczasem jestem pewien, że 22 kwietnia obudzimy się w lepszej Legnicy, może jeszcze bez piachu nad Kaczawą, ale z uśmiechami na twarzach.
Czy to Maciej Kupaj będzie prezydentem Legnicy na najbliższe pięć lat? Tego jeszcze nie wiemy. Ale jedno jest pewne — nasze miasto zasługuje na więcej niż zamki na piasku.