Chemik ma 19 lat i jest uczniem czwartej klasy Zespołu Szkół Samochodowych w Legnicy. Jego rapowe początki do najłatwiejszych nie należały. - W wieku 14 lat, zarażony przez starszego brata słuchaniem rapu, pomyślałem, że sam też mogę zmierzyć się z mikrofonem – wspomina Paweł Kosmalski. - Znalazłem w domu stary mikrofon, którego mój brat używał do nagrywek i „odkurzyłem” go, nagrywając na nim pierwszy kawałek. 

Jakość nagrania była tragiczna i nastolatek sporo namęczył się nad wydobyciem ze sprzętu odpowiedniego brzmienia. - Jakiś czas później dostałem słuchawki z mikrofonem ( z Tesco ) – dodaje z uśmiechem. - Dźwięk był coraz wyraźniejszy, ale w dalszym ciągu zalatywało straszną amatorszczyzną. W 2009 r. udało mi się uzbierać pieniądze i kupić mikrofon pojemnościowy Behringer C1. Sprzęt okazał się idealny na początkową przygodę z rapem w zaciszu domowym. Dołączyły do niego mikser, statyw i wygłuszenie kącika w pokoju. Jakość nagrania zmieniła się w mgnieniu oka na duży plus.

Od roku, Chemik nagrywa na MXL 2006 Mogami i nic więcej do szczęścia mu nie potrzeba. - Mam na swoim koncie pięć solowych płyt, ale żadna z nich nie została doceniona – wyjaśnia młody artysta. - Udało się nagrać trzy części EPicko z Felipe oraz mixtape z Deuenem.

W lutym 2011 roku, Paweł rozpoczął współpracę z Felipe i tak powstał ich skład. - Istniejemy od pierwszego wspólnego projektu EPicko – mówi Chemik. - Naszym założeniem było nagranie trylogii, a później nie planowaliśmy już wspólnych płyt. Tak też się stało.

W projekcie EPicko można usłyszeć m.in. Liryka, Mefisa, Pacifera, Elizę Wesołowską. W drugiej części swoje pozdrowienia dograli dj Soina, Raca, dj Tuniziano, Gabi, Enson, dj Teak i Podły. Ostatnia, trzecia część EPicko wyszła w styczniu 2012 roku. Za muzykę na drugiej i trzeciej części EPicko odpowiada Dirty z Katowic, znany jako JayKay. - W każdej części naszej trylogii wszystko przebiegało bardzo spontanicznie – wspominają nastolatkowie. - Teksty są zróżnicowane. Najczęściej rapujemy o życiu codziennym i wspomnieniach. W wielu kawałkach stosujemy styl zwany bragga, polegający na wychwalaniu artysty w kawałku. W trzeciej części trylogii pojawił się utwór pt. „Kontynuacja”, w którym opisujemy dwie części EPicko, kawałek po kawałku.

Chemik i Felipe wystąpili gościnnie u Hejta w kawałku „Jest mi dobrze dziś”, udzielają się jednak także osobno w legnickim podziemiu.

Zarówno Felipe jak i Chemik zgodnie przyznają, że żyją muzyką, tekstami, opisem konkretnych wydarzeń w wersach. - Twórczość traktujemy jednak jako hobby – podkreślają. - Nie kryję, że byłoby miło, gdyby moje plany związane z zarabianiem na muzyce się spełniły. Na razie jednak nie mydlę sobie oczu taką wizją – kontynuuje Felipe.

Skąd legniczanie czerpią wenę? - Może istnieje nagłe natchnienie, ale najlepiej tworzy się podczas fascynacji konkretnym bitem lub tematem – wyjaśniają Felipe i Chemik. Felipe przyznaje, że inspiruje go życie codzienne. - Myślę o faktach z przeszłości, ale lubię też czasem pogdybać – mówi 16-latek, który na co dzień jest uczniem energetyka. - Ciekawi mnie co przyniesie kolejny dzień, co przygotował dla mnie los. Z kolei Chemik przyznaje, że nie inspiruje go nic konkretnego, jak ma ochotę to pisze i nie sprawia mu to większego problemu.

Felipe&Chemik grali już w Legnicy, m.in. podczas Imienin Ulicy Najświętszej Marii Panny. Supportowali także koncerty Racy i Palucha. Ostatnio mogliśmy ich usłyszeć w połowie grudnia w legnickiej Spiżarni przed występem WSRH. 

Kawałków Felipe i Chemika można posłuchać.