Światowa Organizacja Zdrowia WHO w maju 2016 roku opublikowała raport dotyczący zanieczyszczeń powietrza, jakie występują w miastach na całym świecie. Miażdżące dla Polski jest to, że jedno z naszych rodzimych miast zostało uznane za najbardziej zanieczyszczone w Europie. WHO tak oceniło Żywiec. Łącznie 33 z 50 najbardziej zanieczyszczonych miast Unii Europejskiej leży w Polsce. Tuż za Żywcem uplasowała się Pszczyna. Czwarte miejsce zajął Rybnik, piąte Wodzisław Śląski, a szóste Opoczno. Na 7. miejscu wskazano Suchą Beskidzką, a na 8. Godów. PM2,5 to skrót oznaczający pył zawieszony o średnicy 2,5 mikrometrów, tj. 20-35 razy mniejszej niż wynosi średnica ludzkiego włosa. Jeśli człowiek znajduje się długotrwale w środowisku, w którym narażony jest na działanie pyłu zawieszonego PM2,5, skutkuje to skróceniem średniej długości życia. Z kolei nawet krótkotrwała ekspozycja na wysokie stężenie pyłu PM2,5 powoduje wzrost liczby zgonów z powodu chorób atakujących układ oddechowy i układ krążenia. W takim przypadku rośnie także liczba nagłych przypadków chorych wymagających hospitalizacji, z uwagi na ostrą reakcję układu oddechowego, nasilenie astmy, czy osłabienie czynności płuc.
Wraz z pyłem PM10, pył PM2,5 tworzy silnie rakotwórczą substancję - benzo(a)piren. Toksyna ta łącznie z trującymi związkami chemicznymi wchodzi w skład miejskiego smogu. Jest go coraz więcej nad polskimi miastami. Jak mieszkańcy powinni się przed nimi chronić?
Widok ludzi w maskach przeciwpyłowych na twarzy nierozerwalnie związany jest z wieloma miastami w Chinach. Czy jednak podobne zabezpieczenia nie będą musiały być coraz częściej stosowane także i w Polsce? Niewykluczone, ponieważ problem ze smogiem jest coraz większy. Istnieje wiele typów maseczek. Do podstawowych należą te, które doskonale znają budowlańcy i pracownicy stolarni, gdzie należy chronić się przed pyłami. Te same maseczki zakupione w sklepie budowlanym mogą nas choć w pewnym stopniu przed toksycznym smogiem.
Jak dotychczas widok ludzi w maseczkach na ustach i nosie jest co najmniej egzotyczny na ulicach polskich miast, to w przyszłości może się okazać, że bez maseczki nie będziemy wychodzić z domów. Na rynku można znaleźć także bardziej profesjonalne maseczki przeznaczone dla pieszych, rowerzystów czy osób jeżdżących na quadach, przystosowane do wychwytywania nawet do 99 proc. pyłów zawieszonych w powietrzu. Ceny masek mogą osiągać pułap 200 zł, do czego trzeba jeszcze doliczyć niezbędne filtry. Jednej sztuki filtru nie powinno się używać dłużej niż dwa tygodnie.
W miastach o najwyższym stopniu zanieczyszczenia powietrza to władze powinny zadbać o zmianę tego stanu rzeczy, poprzez obsadzanie parków, klombów czy ścieżek rowerowych roślinami pochłaniającymi dymy oraz wykorzystaniem różnorodnych oczyszczaczy i filtrów. Konieczna jest poprawa komunikacji publicznej i stopniowe zastępowanie autobusów spalinowych, autobusami hybrydowymi, ekologicznymi. Ważne jest uchwalenie planu gospodarki niskoemisyjnej.
Jeśli pomimo podejmowanych przez nas działań i rozwiązań antysmogowych stosowanych w polskich miastach, nadal dusimy się na spacerach, czy zwykłym wyjściu do sklepu, być może jedynym rozwiązaniem naszego problemu będzie przeprowadzka. Pamiętajmy jednak o tym, aby sprawdzić, czy w miejscu, do którego chcemy się przeprowadzić, jest rzeczywiście mniej smogu i innych zanieczyszczeń środowiskowych, niż w obecnym miejscu zamieszkania.
Porady zostały przygotowane przez firmę Mega Przeprowadzki świadczącą usługi przeprowadzkowe w Krakowie i okolicach. |